Jarosław Hampel przez cztery lata jeździł w Motorze, ale zimą, przy niezadowoleniu lubelskich kibiców, musiał opuścić zespół i przeniósł się do Falubazu. W piątek przyjechał z zielonogórską drużyną i gdy tylko razem ze swoją nową drużyną wyszedł na obchód toru, został przywitany przez fanów głośnymi brawami. Hampel wyjechał także na próbę toru.
- Przypominałem sobie ścieżki, jakie tu zawsze były. Mam nadzieję, że nic mnie nie zaskoczy, bo wydaje się, że większych zmian nie ma. Będziemy na bieżąco oceniać sytuację i jeśli będę w stanie, to na pewno postaram się podpowiadać kolegom – mówił przed meczem.
I Hampel idealnie odczytał warunki torowe. Po starcie w pierwszym wyścigu momentalnie odjechał lubelskiej parze na kilkadziesiąt metrów. Takiego „nosa” do ustawień nie mieli pozostali zielonogórzanie i trzy następne wyścigi gospodarze wygrali podwójnie. Po pierwszej serii Motor prowadził różnicą już 12 punktów (18:6), a potem ta przewaga stale rosła
Hampel nie przestawał zadziwiać. W szóstym biegu rozpędzał się po szerokiej i na wyjściu z łuku objechał Bartosza Zmarzlika! Lidera Motoru zostawił daleko w tyle i zgarnął drugą „trójkę”. Trzeci triumf „zabrał” mu kolega z zespołu, Jan Kvech, który na trasie zahaczył o tylne koło Mateusza Cierniaka i groźnie upadł. Prowadzący Hampel w tym momencie kończył trzecie okrążenie. W powtórce został za parą Motoru.
Była to jego jedyna porażka. - Bardzo chciałem pokazać sięw tym meczu z dobrej strony i myślę, że mi się to udało. Nie spodziewałem się tak ciepłego i fantastycznego przywitania. Jestem naprawdę bardzo wdzięczny kibicom. To było wspaniałe usłyszeć, jak cały stadion skanduje moje nazwisko – przyznał Hampel.
Radość z jazdy Cierniaka
Przewaga gospodarzy szybko rosła, a emocji dostarczały tylko pojedyncze pojedynki w poszczególnych wyścigach. Kibicom mogła podobać się postawa Cierniaka, który dysponował szybkim motocyklem i jechał bardzo ofensywnie.
- W tym sezonie nie miałem jeszcze tyle radości z jazdy – podsumował swój występ.
W ósmym wyścigu, na wyjściu z wirażu, Cierniaka zaatakował przy bandzie Piotr Pawlicki. Młody zawodnik Motoru nie wystraszył się tej akcji, a na drugim łuku poszerzył tor jazdy, wywożąc rywala na zewnętrzną. Pawlicki nie zdołał opanować motocykla, podniosło mu przednie koło i zaliczył upadek.
Nie był to jego jedyny upadek. W 13. biegu stracił kontrolę nad motocyklem niemal dokładnie w tym samym miejscu drugiego łuku i ponownie upadł na plecy.
Pechowy Szwed
Pechowcem piątkowego spotkania był także Fredrik Lindgren. Szwed rozpoczął mecz efektowną walką z Rasmusem Jensenem. Duńczyk długo się bronił i umiejętnie blokował, ale na początku ostatniego okrążenia Lindgren wszedł pod lewy łokieć rywala i finalnie zgarnął trzy punkty.
Potem Lindgren dołożył drugą „trójkę”, a w 10. biegu jechał pewnie za plecami kolegi, Jacka Holdera. Punkty odebrał mu jednak defekt sprzętu. Na swój czwarty start zmienił motocykl, ale ta maszyna była bardzo wolna i nie zdołał nawiązać walki nawet z rezerwowym Michałem Curzytkiem.
Miłym akcentem meczu był debiut w PGE Ekstralidze Bartosza Jaworskiego. Wychowanek Motoru otrzymał szansę w 14. wyścigu, zajmując miejsce Holdera. Przez problem z maszyną startową miał okazję dwukrotnie sprawdzić swój refleks, ale na pierwsze punkty będzie musiał jeszcze poczekać.
Swoje starty w biegu nominowanym juniorom oddali również Zmarzlik i Kubera. Obaj, wspólnie z Holderem i Lindgrenem, szykowali się już do podróży do Landshut. W sobotę niemiecki tor będzie miejscem trzeciej rundy cyklu Speedway Grand Prix.
Motor pokonał Falubaz 56:34, co jest najwyższym zwycięstwem „Koziołków” w tym sezonie.
Orlen Oil Motor Lublin – NovyHotel Falubaz Zielona Góra 56:34
Motor:
9. Dominik Kubera 9+1 (1*,3,3,2,-),
10. Mateusz Cierniak 11+2 (3,2*,2*,1,3),
11. Jack Holder 9 (2,1,3,3,-),
12. Fredrik Lindgren 5+1 (2*,3,d,0),
13. Bartosz Zmarzlik 11 (3,2,3,3,-),
14. Wiktor Przyjemski 7+1 (3,2*,1,1),
15. Bartosz Bańbor 4+2 (2*,1*,1,0),
16. Bartosz Jaworski 0 (0).
Trener: Maciej Kuciapa
Falubaz:
1. Jarosław Hampel 13 (3,3,1,3,3),
2. Jan Kvech 0 (0,0,w,-,-),
3. Rasmus Jensen 9+1 (0,2,2,2,2,2*),
4. Przemysław Pawlicki 1 (1,0,0,-),
5. Piotr Pawlicki 3 (1,u,2,u,-),
6. Kacper Rychliński 1 (0,0,1),
7. Mateusz Łopuski 2 (1,1,0),
8. Michał Curzytek 4+1 (1,2,1*).
Trener: Piotr Protasiewicz
NCD: 67,36 sek – Dominik Kubera w 7. biegu
Sędziował: Krzysztof Meyze
Bieg po biegu:
I: Hampel (67,68), Holder, Kubera, Jensen- 3:3
II: Przyjemski (68,30), Bańbor, Łopuski, Rychliński- 5:1 (8:4)
III: Zmarzlik (68,21), Lindgren, Pi. Pawlicki, Kvech- 5:1 (13:5)
IV: Cierniak (67,58), Przyjemski, Prz. Pawlicki, Rychliński- 5:1 (18:6)
V: Lindgren (67,62), Jensen, Holder, Prz. Pawlicki- 4:2 (22:8)
VI: Hampel (67,39), Zmarzlik, Bańbor, Kvech3:3 (25:11)
VII: Kubera (67,36), Cierniak, Łopuski, Pi. Pawlicki (u)- 5:1 (30:12)
VIII: Zmarzlik (68,04), Jensen, Przyjemski, Prz. Pawlicki4:2 (34:14)
IX: Kubera (67,45), Cierniak, Hampel, Kvech (u/w)- 5:1 (39:15)
X: Holder (67,95), Pi. Pawlicki, Rychliński, Lindgren (d)- 3:3 (42:18)
XI: Hampel (67,95), Kubera, Curzytek, Lindgren- 2:4 (44:22)
XII: Holder (67,63), Curzytek, Bańbor, Łopuski- 4:2 (48:24)
XIII: Zmarzlik (67,87), Jensen, Cierniak, Pi. Pawlicki (u)- 4:2 (52:26)
XIV: Cierniak (67,91), Jensen, Curzytek, Jaworski- 3:3 (55:29)
XV: Hampel (67,93), Jensen, Przyjemski, Bańbor- 1:5 (56:34)
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?