Sadurska była swego czasu jedną z politycznych gwiazd PiS, której blask rozbłysnął na nowo w sierpniu 2015 roku. Wówczas została szefową Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
Zaskoczeniem było, gdy w czerwcu złożyła rezygnację ze stanowiska. Niedługo później została wiceprezesem państwowej firmy ubezpieczeniowej PZU.
Od razu pojawiły się pytania o jej kompetencje i zarobki. W kancelarii Sadurska zarabiała ok. 12 tys. zł a w PZU mogło to być nawet 90 tys. złotych miesięcznie.
Jednak PZU wyjaśniało, że Sadurska zrezygnowała z pobierania pensji. Czekała na wejście w życie nowych zasad wynagradzania według znowelizowanej tzw. ustawy kominowej.
I faktycznie, Sadurska nie zarabia wspomnianych 90 tys. zł, ale – jak pisze „Fakt” – może to być 64 tys. złotych. Do tego trzeba doliczyć tzw. część zmienną, a ta może wynieść tyle co pensja.
Co ciekawe, „Fakt” ujawnia, że Sadurska otrzymała wyrównanie za czas 2,5 miesięcy, kiedy nie pobierała wynagrodzenia z PZU. Ma to być 100 tysięcy złotych.
Śladami lubelskich legend po Starym Mieście (ZDJĘCIA)
Arena Lublin wciąż nie zdobyta. Motor Lublin rozgromił MKS Trzebinia
QUIZ! Kto pierwszy, kto najstarszy w Lublinie?
W lubelskim skansenie: Jak kiedyś na wsi kopano kartofle (ZDJĘCIA)
Zamość: Złożyli przysięgę wojskową, a potem oświadczyli się swoim dziewczynom (ZDJĘCIA, WIDEO)
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?