Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 lata i sześć miesięcy więzienia za oszustwo metodą "na policjanta". Przemysław L. usłyszał wyrok

Małgorzata Szlachetka
Przemysław L. w chwili ogłaszania wyroku.
Przemysław L. w chwili ogłaszania wyroku. Łukasz Kaczanowski
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie oszustwa metodą "na policjanta". Przemysław L. został uznany winnym udziału w wyłudzeniu pieniędzy od dwóch kobiet. W jednym przypadku chodziło o 12 600 złotych, w drugim o 50 tysięcy złotych.

Przemysław L. chciał dobrowolnie poddać się karze, bez przeprowadzania procesu. Proponował dla siebie wyrok 2 lat i dwu miesięcy więzienia, ale sąd uznał, że bardziej adekwatna będzie w tym przypadku kara wyższa o cztery miesiące.

Jej wysokość została wcześniej uzgodniona z prokuratorem. Na pierwszej rozprawie zgodę dały również obie pokrzywdzone. Jedna z nich skomentowała, że jest po dwóch zawałach i nie chce już widzieć oskarżonego na oczy.

W piątek zapadł wyrok przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Przemysław L. został skazany na 2 lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę wysokości 1 tysiąca złotych. Ma również w części naprawić szkodę jednej z dwóch pokrzywdzonych: oddając jej 2 520 złotych z 12 600 złotych. Sąd wyjaśnił, że w tym przestępstwie miało brać udział pięć osób, pozostałych ma dotyczyć odrębne postępowanie.

Zobacz także: Oszustwo metodą "na policjanta" przed sądem. Oskarżony chce dla siebie 2 lat więzienia
- Okoliczności faktyczne tej sprawy nie budzą wątpliwości - tak rozpoczął ustne uzasadnianie wyroku sędzia Piotr Skibiński. Przypomniał, że Przemysław L. początkowo nie przyznawał się do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, potem zmienił zdanie, ale z zastrzeżeniem, że nie poda nazwisk innych członków grupy.

Sąd nakreślił sposób działania grupy

Pierwszym krokiem oszustów było wybranie numerów telefonów z książki telefonicznej. Takiego, gdzie imiona abonentów były przesłanką, że to osoby w starszym wieku. Pierwsze połączenie było wykonywane z terenu Niemiec.

- Rozpoczynał to telefon kobiety, która troszkę maskowała problemy z połączeniem. Sugerowała, że jest bliską osobą dla osoby, do której dzwoni - opisywał w piątek Piotr Skibiński, sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie.

Później oszukiwana osoba odbierała drugi telefon, tym razem od rzekomego funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Rozmówca mówił, że wcześniej dzwoniła oszustka. Pytał pokrzywdzoną osobę, czy pomoże w jej złapaniu. Musi tylko wypłacić pieniądze z banku i zostawić je w umówionym miejscu.

- Ten mechanizm był bardzo sprytny. Dzwoniąca osoba dokonywała wywiadu od starszej osoby w zakresie sumy pieniędzy, jaką ma na konice oraz ubioru. To pozwalało później monitorować jej przemieszczanie się - mówił sędzia Skibiński. Zwracając uwagę, oszustwo metodą "na policjanta" zastąpiło inny sposób wyłudzania pieniędzy. - Metoda "na wnuczka" była mocno upubliczniona w środkach masowego przekazu, więc należało ją zmienić - zauważył sędzia.

Mężczyzna podający się za funkcjonariusza policji prosił później, żeby pokrzywdzona podała numer telefonu komórkowego. Chodziło o to, aby nie stracić z nią kontaktu. Oszukiwana osoba miała jechać na miejsce oddania pieniędzy taksówką. - Zapewniano ją jeszcze, że poniesione koszty zostaną jej zwrócone na policji - dodał sędzia.

Jaką rolę w tym miał Przemysław L.?

- Oskarżony był tą osobą, która zjawiała się na miejscu odbioru pieniędzy. W drugim przypadku będąc już monitorowanym przez służby - tłumaczył sędzia i dodał: - Oskarżony został ujęty niemal na gorącym uczynku.

Przypomnijmy, że Przemysław L. był zatrzymany z 50 tysiącami złotych, które pokrzywdzona zostawiła przy ulicy Dolnej Panny Marii. W początkowych wyjaśnieniach twierdził, że te pieniądze po prostu znalazł.

Przemysław Ł został również w piątek uznany za winnego kradzieży portfela w jednym z lokali na Krakowskim Przedmieściu, a potem skorzystania z karty bankomatowej, która była w środku.

Sędzia Piotr Skibiński w piątek uchylił tymczasowy areszt oskarżonemu, podkreślając jednocześnie, że nie będzie się to wiązało z odzyskaniem przez niego wolności, bo Przemysław L. obecnie odbywa karę pozbawienia wolności, która ma potrwać co najmniej do 2020 roku.

Wyrok jest nieprawomocny.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Chwila deszczu i porywisty wiatr w Lublinie. Na Starym Mieście chaos i bałagan (ZDJĘCIA)

TOP 10 najdroższych mieszkań w Lublinie. Niektóre z nich wywołają Twój zachwyt, a inne rozczarowanie

Polscy uczniowie piszą klasówki, a nauczyciele... płaczą. Oto hity szkolnych sprawdzianów!

MKS Perła w potrójnej koronie. Piłkarki ręczne długo cieszyły się z sukcesu [ZDJĘCIA I WYPOWIEDZI PO MECZU]

TOP 10 najdroższych domów do kupienia w Lublinie i okolicach (ZDJĘCIA)

Juwenalia 2018 w Lublinie. Piękne dziewczyny w korowodzie studenckim (ZDJĘCIA)


Oszustom Stop! Policja apeluje o ostrożność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski