Nad placu Wolności zrobili w sobotę instalację z balonów w kolorach Lublina: czerwieni i zielonym.
- To jest w tej chwili taki martwy obszar, wszyscy tędy przechodzą, ale nic nie zachęca do tego, aby zostać w tym miejscu dłużej. Być może nie każdy zdaje sobie sprawę, że to jest plac -mówił Marek Czeżyk, jeden z uczestników akcji.
I dodawał: - Dobrym pomysłem byłoby postawienie tutaj dodatkowych ławek i zaprojektowanie elementów zieleni.
Akcja na placu Łokietka nazywała się "Krzyk o ławki". Studenci zastosowali prosty zabieg, przed ratuszem i po stronie Bramy Krakowskiej ustawili żółte siedziska. Nie brakowało chętnych do korzystania z nowego miejsca do odpoczynku.
Na jeden dzień zmieniła się także ulica Zielona. Wystarczyło do tego 400 metrów zielonej taśmy z materiału. Studenci architektury krajobrazu i gospodarki przestrzennej KUL rozpięli ją od jednego do drugiego krawężnika w taki sposób, aby powstał wzór zygzaka. Taśma była mocowana gwoźdźmi tak, aby nie uszkodzić kostki brukowej. Fragmenty instalacji "wychodziły" na deptak, zachęcając licznych w tym miejscu przechodniów, do sprawdzenia, co to takiego.
- Taśma na ulicy wprowadza element zaskoczenia. Przejeżdżający Zieloną kierowcy, widząc ją, zwalniają - tłumaczył Mateusz Kapusta, jeden z autorów instalacji na ulicy Zielonej.
- Zielona to trakt równoległy do deptaka, ale paradoksalnie mało znany. Nasza instalacja miała być zaproszeniem do przejścia tą ulicą - tłumaczył architekt krajobrazu Jan Kamiński, koordynator akcji " Efemeryczna Przestrzeń Miasta".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?