Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

22 stycznia dniem jedności Polski, Litwy i Ukrainy. Felieton redaktora naczelnego

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
pl.wikipedia.org
W najbliższą niedzielę, 22 stycznia obchodzić będziemy 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego, które swoim zasięgiem objęło teren całego Królestwa Polskiego, znaczną część Litwy oraz Wołynia.

Nie bez powodu prezydenci Polski, Litwy i Ukrainy, podczas spotkania we Lwowie w ramach Trójkąta Lubelskiego podkreślali rangę wybuchu wspólnego powstania, w którym ramię w ramię w walce z „tyranią i opresją” Rosji stanęli przedstawiciele tych trzech narodów. Ma to nawet odzwierciedlenie w herbie powstańców styczniowych, gdzie obok siebie figurują herb Korony (Orzeł Biały), Litwy (Pogoń) i Rusi (Michał Archanioł). Całość zwieńczona zamkniętą koroną, zwieńczoną krzyżem, co w heraldyce jest symbolem niezawisłości i oznacza, że król ma nad sobą tylko Boga. Oczywiście nie czas tu na rozważanie, dlaczego dziś w herbie mamy orła w koronie otwartej, ale warto do tematu wrócić w kolejnym felietonie.

Zatem trzy narody zjednoczyły się, by w zbrojnym czynie wyrazić wspólne przywiązanie do wolności. To bardzo symboliczne wydarzenie historyczne, jest dowodem na to, że zarówno Litwa (szeroko rozumiana), jak i Ruś (Ukraina) nie widziały w Polsce zagrożenia dla wolności swoich obywateli, a sojusznika w walce z ciemiężycielem, którym była, i jak widzimy, nadal jest Rosja. Symboliczne, w kontekście dzisiejszej agresji Rosji na Ukrainę jest jeszcze coś. Michał Archanioł, symbol Rusi, był znakiem tych, którzy walczyli przeciwko Moskwie o niepodległość Rusi. Tu sypie się Duginowska i Putinowska narracja o Świętej Rusi i jej „rosyjskości”. Rosja ukradła tożsamość Rusi, i ta rocznica o tym przypomina. Ruś to nie Moskwa. Ruś Moskwie się zbrojnie umiała przeciwstawiać.

Oczywiście robili to ludzie politycznie świadomi. Jak zauważa dr Grzegorz Kuprianowicz, prezes Towarzystwa Ukraińskiego, w powstanie włączali się przede wszystkim przedstawiciele inteligencji wywodzący się z etnosu ukraińskiego: „Ich motywy były różne: jedni po prostu utożsamiali się już z polskością, inni chcieli wesprzeć zryw wolnościowy w imię hasła „Za wolność naszą i waszą”, jeszcze inni wierzyli, że może to otwierać perspektywę dla porozumienia polsko-ukraińskiego i poprawy sytuacji narodu ukraińskiego” – mówił mi Grzegorz Kuprianowicz, z którym rozmawiałem o symbolice daty 22 stycznia (rozmowa do przeczytania w dzisiejszym Kurierze Lubelskim). Prezes Towarzystwa Ukraińskiego zwrócił uwagę, że warto w kontekście powstania pamiętać o zjeździe w Horodle w październiku 1861 r. w 448. rocznicę unii horodelskiej, gdzie toczyły się bardzo interesujące dyskusje o wzajemnych relacjach, oraz że wśród polskich elit były postacie, które dostrzegały znaczenie kwestii ukraińskiej i formułowały postulaty uwzględnienia podmiotowości narodu ukraińskiego, czyli – Rusi.

Jednak 22 stycznia jest dniem jedności z jeszcze jednego powodu. Dosłownego. Tego dnia obchodzony jest bowiem Deń Sobornosty Ukrajiny, czyli Dzień Jedności Ukrainy. W tym roku obchodzimy 105. rocznicę zjednoczenia dwóch państw ukraińskich, powstałych w 1918 roku: Ukraińskiej Republiki Ludowej oraz Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej. Zjednoczenie dokonało się 22 stycznia 1919 roku. Jak zauważa dr Kuprianowicz, „na początku lat dwudziestych XX w. budowa niepodległego państwa i walka o wolność Ukrainy zakończyły się niepowodzeniem. Jednak stanowiły one ważny etap na drodze Ukrainy do niepodległości, a dzień 22 stycznia stał się świętem narodowym Ukraińców. Zapisał się w pamięci historycznej Ukraińców jako symbol dążenia do niepodległego i zjednoczonego państwa”.

To bardzo wymowne, że 22 stycznia możemy celebrować dzień jedności w tak wielu wymiarach, które mają jeden wspólny mianownik – wolność. Dla Polaków, Litwinów, Białorusinów i Ukraińców. Wbrew rosyjskiej propagandzie, która od lat próbuje wmawiać nam, że Moskwa niesie narodom pokój, a Warszawa, Wilno i Kijów nigdy się nie wzniosą ponad swoje partykularne interesy. Otóż wnosiły się i znów się wznoszą. A nad nimi nie będzie unosił się już symbol ruskiego miru, tylko, podobnie jak przed 160. laty, zamknięta korona. Z krzyżem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski