3 promile alkoholu w organizmie oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdu. To nie powstrzymało 35-latka przed jazdą

Zgłoszenie o kierowcy jadącym tzw. wężykiem przez całą szerokość jezdni wpłynęło do puławskiej komendy w środę (17 listopada) w godzinach popołudniowych. Najpierw zgłosił to kierowca busa, który po zobaczeniu podejrzanie jadącego seicento zadzwonił na numer alarmowy, po czym próbował uniemożliwić "piratowi" dalszą jazdę, jednak jak donosi policja - „kierujący seicento zatrzymał się na chwilę, ale gdy to samo zrobił kierowca busa, ruszył i odjechał.”

Niedługo później zauważyła go kolejna osoba, która ponownie powiadomiła służby.

– Jadące wężykiem z włączonymi kierunkowskazami seicento zatrzymali w Końskowoli policjanci ruchu drogowego. Kierujący
35- letni mieszkaniec gminy Wąwolnica odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z tym, pobrana została od niego krew do badań, a on trafił do policyjnego aresztu – informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Wyniki badań policja otrzymała wczoraj (18 listopada). Jak się okazało, w chwili zatrzymania 35-latek miał we krwi 3 promile alkoholu. Dodatkowo, po sprawdzeniu w systemie wyszło na jaw, że na mężczyźnie ciąży dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

– Na podstawie zgromadzonego materiału, policjanci skierowali do prokuratora wniosek o zastosowanie wobec kierującego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się dzisiaj (19 listopada) – dodaje podkomisarz Rejn-Kozak.