Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

31-letni Adam K. proponował spotkanie 10-latce. Od lat pracował z innymi dziećmi

Marcin Koziestański
Zatrzymany 31-latek z Lublina, który proponował seksualne spotkanie 10-latce z Łęcznej usłyszał zarzuty. Mężczyzna od 10 lat pracował z dziećmi.

Adam K. z Lublina, który miał namawiać dziewczynkę z Łęcznej do poddania się innym czynnościom seksualnym, usłyszał już trzy zarzuty. - Pierwszy dotyczy nawiązania kontaktu na portalu społecznościowym z małoletnią dziewczynką w celu popełnienia przestępstwa o charakterze seksualnym - informuje Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka lubelskiej prokuratury.

Drugi zarzut dotyczy wysyłania dziewczynce filmów i zdjęć pornograficznych. - Kolejna rzecz, którą zarzucamy 31-latkowi to posiadanie na dysku twardym w komputerze materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich - dodaje Syk-Jankowska.

Adam K. początkowo nie przyznawał się do winy.

- Dopiero na przesłuchaniu w obecności prokuratora częściowo przyznał się do zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia, których szczegółów jednak nie ujawniamy - wyjaśnia rzeczniczka prokuratury.

Adam K. to mieszkaniec Felina. Wychowywał się jednak na Czwartku. Z zawodu jest taksówkarzem. Od 2005 r. społecznie działał w przykościelnej scholi w parafii Św. Mikołaja na lubelskim Czwartku. Był dyrektorem artystycznym. Często wyjeżdżał z dziećmi na konkursy i wycieczki. Chętnie się z nimi fotografował. - W związku z tą działalnością będziemy badać różne aspekty sprawy - zapowiada Syk-Jankowska.

Parafianie są w szoku i nie dowierzają w zarzuty dla 31-latka, który był założycielem przykościelnej scholi. - Ma piękny głos. Pięknie śpiewał i grał na gitarze w czasie mszy. Bardzo lubił dzieci. Nic nie wskazywało na to, żeby robił takie rzeczy - kręciła głową z niedowierzaniem pani Aniela, parafianka z kościoła św. Mikołaja.

- Gdy dowiedziałam się o tym co miał zrobić Adam łzy stanęły mi w oczach. Ciągle nie mogę dojść do siebie. Przecież sama mam 10-letnią córkę - mówiła w rozmowie z Kurierem koleżanka zatrzymanego z czasów szkolnych. - Znam go od 6 roku życia. Chodziłam z jego bratem do jednej klasy. Nigdy nie wyglądał na takiego, kto mógłby zrobić krzywdę komukolwiek, a tym bardziej bezbronnemu dziecku - twierdziła kobieta.

Jak udało się nam ustalić, mężczyzna oprócz działania w scholi, do chwili zatrzymania służył do mszy, jako ministrant. O komentarz w jego sprawie chcieliśmy zapytać proboszcza parafii im. Św. Mikołaja. Jednak na plebanii nikt nie odbierał telefonu.

- Gdy ja pracowałem w tym kościele, ten mężczyzna nie sprawiał nikomu żadnych problemów. Nie docierały do mnie żadne skargi na jego zachowanie - powiedział nam natomiast ks. Bogdan Zagórski, były proboszcz parafii. - Wręcz przeciwnie, rodzice chwalili jego podejście do dzieci. Tylko, że to było ponad 2 lata temu. Nie wiem co się działo po moim odejściu - wyjaśniał ks. Zagórski.

Sprawa wyszła na jaw w minionym tygodniu, gdy do Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej zgłosiła się zaniepokojona mieszkanka Łęcznej, matka 10-letniej dziewczynki.

- Zaalarmowała policjantów, że od początku grudnia tego roku na jednym z portali społecznościowych, z jej córką koresponduje jakiś nieznany mężczyzna. Ten mężczyzna twierdził, że ma 18 lat. Nakłaniał jej córkę do spotkania i składał propozycje poddania się przez nią innej czynności seksualnej - opowiadała Magdalena Krasna, oficer prasowy KPP w Łęcznej.

Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Obecnie przebywa w tymczasowym areszcie, w którym spędzi najbliższe 3 miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski