Rozkład jazdy to z pozoru temat banalny. Ale ile niesie ze sobą emocji, na przykład, gdy autobus się spóźni, albo - co gorsza - w ogóle nie przyjedzie. Tym emocjom można dać ujście na przykład z markerem albo scyzorykiem w ręku.
Stare, obdrapane rozkłady są świadkami naszej codziennej prozy życia. Choć w tej scenerii nie ma żywego ducha, to ludzka obecność jest wyraźnie odczuwalna. „Kim jest człowiek w tym otoczeniu? Dokąd biegniemy tacy zdyszani, jakby ziemia nam się chwiała pod nogami?” - zastanawia się artystka. Bo niepozorne tablice z godzinami odjazdów i przyjazdów autobusów to także drogowskazy, wedle których człowiek porusza się swoimi szlakami. Ich obecność, nawet jeśli godziny nie do końca się sprawdzają, a kolejne przystanki są czystą fantazją artystki, oznaczają przecież bezpieczeństwo.
„Wiemy w jakim kierunku będziemy zmierzać - razem bądź osobno - zamknięci w blaszanych korpusach pojazdów naszego przeznaczenia. Czasem rozkładu nie ma, zostaje pusta przestrzeń napawająca strachem, bo jakże można nie znać godziny przyjazdu. A jeśli już pojechał, za ile będzie? Czy będzie, a jeśli będzie inny, to dokąd mnie zabierze?” - pisze kuratorka wystawy Zuzanna Zubek-Gańska.
Rozkłady jazdy nie odpowiadają jednak na tytułowe pytanie „dokąd?”, najwyżej odsyłają do siebie nawzajem, dlatego jest w nich coś smutnego. Doskonale rozwinięta miejska infrastruktura jest zupełnie nieprzydatna, aby odpowiedzieć na pytanie o cel tych wszystkich odbywanych w szalonym pędzie podróży. Na przekór temu jedna z pozostawionych na przystanku karteczek optymistycznie donosi: „W dniu 10 grudnia wyszła z domu młoda kobieta, prawdopodobnie udała się na przystanek autobusowy linii 10. Wsiadła, pojechała i dojechała do celu”.
Agnieszka Wójtowicz „W scenerii miasta; Dokąd", Galeria Gardzienice, ul. Grodzka 5a, wystawa do 4 stycznia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?