Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga wraca do gry. Spokój u liderów, z tyłu czają się kandydaci do awansu

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Świdniczanka Świdnik
W najbliższy weekend do gry wrócą czwartoligowcy, a tegoroczna walka o awans na wyższy szczebel zapowiada się wyjątkowo ciekawie. W lidze nie ma już dominatora, jakim w poprzednim sezonie była Tomasovia, natomiast różnice punktowe między czołowymi drużynami są niewielkie.

Po jesiennych meczach liderami lubelskich grup są Huragan Międzyrzec Podlaski oraz Kryształ Werbkowice. Niewielką stratę punktową mają zespoły Lublinianki oraz Świdniczanki, które wiosną będą chciały powalczyć o awans. Mocny będzie również drugi zespół Motoru, który ma prawo korzystać ze wzmocnień z pierwszej drużyny. Układ tabeli w grupie mistrzowskiej może się zatem zmieniać niemal co kolejkę.

Po 18 rundach najwięcej punktów ma lider grupy lubelska I, Huragan Międzyrzec Podlaski - 42 (13 zwycięstw, trzy remisy, dwie porażki). Podopieczni Damiana Panka rewelacyjnie radzili sobie jesienią. - W lipcu rozmawialiśmy o grze w pierwszej szóstce i to udało się szybko zapewnić, bo już w listopadzie. Bezsensu byłoby teraz wiosną grać o nic, więc cel został zmieniony - przyznaje szkoleniowiec.

Rozpoczęli wygraną w PP
Huragan mierzy w miejsce w czołowej czwórce sezonu. Sam awans nie jest natomiast celem. - Nie będę ukrywał, że z różnych przyczyn, awans nas nie interesuje. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zawsze o to samo - dodaje trener.

Piłkarze z Międzyrzeca Podlaskiego solidnie jednak przygotowali się do drugiej części rozgrywek. - Tym razem mogliśmy częściej korzystać z pełnowymiarowego boiska w Białej Podlaskiej. Należy się ukłon w stronę zarządu, bo to wiązało się z większymi kosztami, ale mimo bezpiecznej pozycji w tabeli, mogliśmy przygotowywać się w dobrych warunkach. Pozostaje nam odwdzięczyć się na boisku, bo tylko dobrymi wynikami możemy spłacić kredyt zaufania - twierdzi Damian Panek.

Pierwszym poważnym sprawdzianem w tym roku dla Huraganu był półfinał Pucharu Polski w okręgu bialskim. Ekipa z Międzyrzeca Podlaskiego wygrała z Lutnią Piszczac 2:0. Dla drużyny najważniejsza jest jednak liga. - Gotowość zespołu zweryfikują wyniki. Ja uważam, że jesteśmy gotowi, mamy swój cel i czekamy, żeby potwierdzić to w lidze - podkreśla Damian Panek.

W grupie lubelska II przewodzi Kryształ Werbkowice, który zgromadził 38 punktów (12 zwycięstw, dwa remisy, cztery porażki). Trener Jacek Ziarkowski nie do końca jest zadowolony z okresu przygotowawczego. - Liczyłem, że będzie to lepiej wyglądało. Z frekwencją na treningach nie było kolorowo. W pewien sposób zespół trzeba jeszcze dodatkowo przygotować do startu ligi. Ale takie mieliśmy warunki i nie chcę narzekać - mówi.

Problemy z frekwencją
W kadrze Kryształu nie doszło do większych zmian. Przez obowiązki zawodowe w treningach nie uczestniczyli Łukasz Śmiałko oraz Arkadiusz Sas. Z zespołu odszedł natomiast Adrian Wołoch. - W najbliższych meczach postaramy się pokazać jakość, bo jej też trochę mamy. Chciałbym jednak, żebyśmy jeszcze lepiej funkcjonowali, a wtedy będziemy groźniejsi. Mecze sparingowe nie wyglądały źle, ale to tylko sparingi. Za chwilę ruszy liga i będą inne wymagania. Na dzień dobry zagramy z Hetmanem Zamość, który walczy o życie, potem z Kłosem, który także walczy o życie. To będą trudne mecze, bo ciężko gra się w roli faworyta z drużynami, które mają przysłowiowy nóż na gardle - zauważa szkoleniowiec.

Jacek Ziarkowski nie mówi o awansie, ale wiosną chciałbym punktować także w meczach z najsilniejszymi zespołami w lidze. - Przede wszystkim chcielibyśmy mieć jak najlepszą pozycję wyjściową do grupy mistrzowskiej. Myślę, że potem poprzeczkę sobie podniesiemy. Plan jest taki, żeby w każdym meczu grać o zwycięstwo i nie odpuszczać. Nie możemy myśleć, że skoro grupa mistrzowska jest już pewna, to sezon się zakończył. Chcemy być groźni dla najlepszych, żeby każdy się z nami liczył i żebyśmy z faworytami do awansu nawiązali równorzędną walkę, a także sprawili niejedną niespodziankę - podkreśla.

Gotowi już do walki o awans
O ile liderzy grup nie mówią o awansie, to w grupie pościgowej są zespoły, dla których uzyskanie promocji będzie celem w nadchodzących spotkaniach. W grupie lubelska I trzy punkty do Huraganu tracą dwie ekipy z Lublina - Motor II i Lublinianka.

Trener klubu z Wieniawy, Robert Chmura, zwraca uwagę, że oceną pracy wykonanej w okresie przygotowawczym będą dopiero wyniki w lidze. - Swoją siłę należy udowadniać co tydzień na boisku - mówi.

Jesienią Lublinianka wygrała 12 meczów, trzy zremisowała i trzy przegrała. - Chciałbym, żeby punktów było więcej i to inni patrzyli na nasze plecy. Natomiast na pewno nasza zdobycz pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Przed nami jeszcze cztery mecze tej części sezonu, a później 12 w grupie mistrzowskiej, więc jest sporo punktów do zdobycia - twierdzi Robert Chmura.

Przed sezonem kadra lubelskiej drużyny została mocno przebudowana. Zimą dokonano tylko pewnych korekt. Zespół wzmocnili Piotr Chodziutko, Portugalczyk Evandro Gomes oraz doskonale znany kibicom w regionie, Julien Tadrowski (ze względu na kontuzję opuści jednak pierwsze wiosenne mecze). Niewykluczone, że pojawi się jeszcze jeden nowy piłkarz.

- W pierwszych rozmowach z klubem daliśmy sobie dwa lata na zbudowanie drużyny, która powalczy o awans. Ale uważam, że nasza zdobycz punktowa, jak i obecna drużyna, sprawiają, że będziemy jednym z kandydatów do pierwszego miejsca. Nowi zawodnicy zwiększą rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce - mówi Chmura.

Dobrze wykonana praca zimą
Lublinianka wiosnę zainauguruje domowym starciem z Powiślakiem Końskowola. Przed pierwszym meczem zawsze jest trochę niepewności. Szczególnie, że Powiślak zabrał nam dwa punkty w pierwszej rundzie. Są wysoko w tabeli i nie są chłopcami do bicia. To solidna drużyna i czeka nas trudny mecz - uważa Chmura.

Zimową przerwę mocno przepracowali piłkarze Świdniczanki. Drużyna ze Świdnika zajmuje w grupie lubelska II trzecie miejsce ze stratą dwóch punktów do lidera. - Pracę w okresie przygotowawczym wykonaliśmy w stu procentach. Musieliśmy wprowadzić drobne korekty, ale zadania zrealizowaliśmy zgodnie z założeniami. W głównej mierze skupiliśmy się na motoryce - tłumaczy trener Łukasz Gieresz.

Świdniczanka rozegrała zimą sześć meczów kontrolnych, z których pewnie wygrała cztery. Porażek doznała natomiast z trzecioligowymi Chełmianką i Avią. - Te mecze dały nam prawdziwy materiał poglądowy. Obie drużyny na naszym tle wyglądały zdecydowanie lepiej, ale na tym etapie sezonu musiały tak wyglądać. My w tym okresie zaaplikowaliśmy drużynie duże obciążenia i zawodnicy odczuwali zmęczenie - mówi trener.

Doświadczenie i młodość
Zimą czwartoligowca ze Świdnika wzmocnił 33-letni były obrońca Wisły Puławy, Mateusz Pielach. Równie doświadczonych piłkarzy w kadrze Świdniczanki jest więcej (Przemysław Żmuda, Radosław Kursa, Rafał Stępień, czy Sebastian Orzędowski). - Kadra jest dobrze zbilansowana. Mamy też sporo młodzieży, która w tym zespole ma szansę się rozwijać - dodaje Gieresz.

Wiosnę świdniczanie rozpoczną meczem na własnym stadionie z Gromem Różaniec. - Stawiamy sobie cele krótkoterminowe i ten cel będzie pojawiał się co tydzień. Przed nami inauguracja z Gromem i nasze treningi są podporządkowane przygotowaniu się do tego spotkania. Zespół nabiera świeżości i mam nadzieję, że od pierwszego meczu będziemy na odpowiednio wysokich obrotach - mówi.

Na horyzoncie pojawia się jednak myśl o trzeciej lidze. - Nie będę uciekał od odpowiedzialności. Zbudowaliśmy bardzo dobry zespół, jak na czwartoligowe warunki. Mamy szeroką kadrę, wykonaliśmy ogrom pracy i chcemy wywalczyć awans. Ważny jednak jest też ciągły rozwój drużyny, żeby być przygotowanym na wyższym poziom sportowy - podkreśla Łukasz Gieresz.

Po rozegraniu 22 spotkań sześć najlepszych drużyn z obu grup zostanie połączonych w grupę mistrzowską. Pozostałe zespoły w drugiej części sezonu będą walczyć o utrzymanie.

W grupie lubelska II różnica punktowa między szóstym a siódmym zespołem wynosi 10 punktów, więc w czterech ostatnich kolejkach nie powinno wydarzyć się już nic zaskakującego. Ciekawiej zapowiada się walka w grupie lubelska I, w której drużyny z miejsc 7-9 wciąż pozostają w grze o awans do grupy mistrzowskiej.

grupa lubelska I
19 marca: Huragan Międzyrzec Podlaski - Górnik II Łęczna (godz. 13), Opolanin Opole Lubelskie - POM Iskra Piotrowice (14), Lublinianka Lublin - Powiślak Końskowola (14), Lewart Lubartów - Orlęta Łuków (15); 20 marca: Włodawianka Włodawa - Lutnia Piszczac (14), Motor II Lublin - Sparta Rejowiec Fabryczny (12)

grupa lubelska II
19 marca: Brat Siennica Nadolna - Gryf Gmina Zamość (11), Kryształ Werbkowice - Hetman Zamość (12), Świdniczanka Świdnik - Grom Różaniec (14), Igros Krasnobród -Start Krasnystaw (14); 20 marca: Granit Bychawa - Kłos Gmina Chełm ( 14), Huczwa Tyszowce -Stal Kraśnik (16)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski