- PKS Wschód przewozi rocznie 7 mln pasażerów. I z myślą o nich podejmowane są tego rodzaju decyzje - tłumaczyła we wtorek Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa. Zaznaczyła też, że ostateczne decyzje dotyczące samej pożyczki, a także np. formy jej zabezpieczenia, zarząd województwa podejmie na najbliższym, wtorkowym posiedzeniu. - Na razie sejmik tylko zabezpieczył środki na ten cel - sprecyzowała Górka. Na co spółka przeznaczy 4 mln zł? - Na spłatę zobowiązań wobec Orlenu oraz utworzenie od-rębnych spółek Lublin i Włodawa - wyjaśniała Teresa Królikowska, prezes PKS Wschód. I nie kryje też, że przedsiębiorstwo liczyło na dokapitalizowanie, a nie na pożyczkę. - Ale tak zdecydował właściciel - zaznaczyła. Będzie to kolejna pomoc marszałka dla PKS Wschód. Od czasu przejęcia spółki przez władze województwa, czyli od 2,5 roku, przewoźnik dostał z regionalnej kasy w sumie 11 mln zł.
Czy pieniądze nie zostały "przejedzone"? Teresa Królikowska zapewniła, że spółka konsekwentnie realizuje program naprawczy: - Były zwolnienia grupowe, ograniczające przerost zatrudnienia - z 820 osób pracuje dziś 490. Zrezygnowaliśmy z nierentownych linii, wprowadziliśmy mniejsze busy, tańsze w eksploatacji - wyliczała.
W lipcu Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania marszałka w sprawie PKS-ów. Kontrolerzy stwierdzili, że przejmując spół-kę w 2010 r. samorząd nie miał pomysłu, jak poprawić ich sytuację. Zdaniem NIK, za długo też zwlekano z wprowadzeniem programu naprawczego.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?