Dla laureatki „Plebiscytu Sportowego Kuriera” sprzed trzech lat miniony rok był jednym z lepszych w karierze. Między innymi dwukrotnie poprawiła w nim własny rekord świata we wspinaczce na czas.
Po raz pierwszy dokonała tego w zawodach Pucharu Świata w Seulu, kiedy to już w kwalifikacjach uzyskała czas lepszy od poprzedniego rekordu (także należącego do niej) o równo 0.2 sekundy. Na początku maja w stolicy Korei Południowej uzyskała 6.64 sekundy. W finale było minimalnie wolniej (6.72), ale i tak dużo szybciej od rywalki ze Stanów Zjednoczonych. Lublinianka została najlepszą zawodniczką tych zawodów.
Długo rekord świata się nie ostał, bo pod koniec miesiąca Aleksandra Mirosław ponownie postanowiła go zaatakować. Tym razem podczas kwalifikacji Pucharu Świata, który odbywał się w Salt Lake City. Polska spider-woman 15-metrową ścianę pokonała w 6.53 sekundy! Całe zawody także padły jej łupem.
W połowie sierpnia lubelska zawodniczka po raz drugi w karierze została natomiast mistrzynią Europy. W finale monachijskich zmagań, z wynikiem 6.922 sekundy, minimalnie pokonała inną Polkę, Aleksandrę Kałucką (7.085). Brąz wywalczyła bliźniaczka Aleksandry Kałuckiej, Natalia.
– Jestem bardzo szczęśliwa. Myślę, że zawsze trudniej walczy się z koleżankami z reprezentacji, ale cieszę się, że całe podium jest dla Polski. A teraz mogę udać się na wakacje – śmiała się po zawodach triumfatorka
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?