Do tragedii doszło 23 listopada 2018 r. Około godz. 21 dyżurny chełmskiej komendy policji odebrał telefon od osoby podającej się za Romana S.
Mężczyzna powiedział, że w jego mieszkaniu znajduje się osoba, która samodzielnie zadaje sobie ciosy nożem w okolice brzucha. Tę samą informację Roman S. przekazał też stacji pogotowia.
„Z uwagi na fakt, że zgłaszający znajdował się pod działaniem alkoholu, kontakt słowny był utrudniony i nie było możliwości uzyskania szczegółowym informacji na temat przebiegu zdarzenia” - czytamy w akcie oskarżenia.
Pod wskazany adres udał się patrol policji. Przy ul. Rolniczej funkcjonariusze zastali Romana S. W mieszkaniu na łóżku leżały zwłoki mężczyzny.
Po przybyciu karetki ratownicy stwierdzili zgon. Jak się okazało, zmarłym jest Krzysztof W., kuzyn Romana S. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Chełmie.
Według ustaleń śledczych, 23 listopada do mieszkania Romana S. przyszedł jego kuzyn. Prosił o pożyczenie mu pieniędzy, na co Roman S. miał wyrazić zgodę. Panowie pili alkohol. W pewnym momencie 67-latek udał się do toalety. Po powrocie zajrzał do szafy i do kieszeni wiszącej tam marynarki. Stwierdził, że brakuje mu 400 zł. To co wydarzyło się później, znamy jedynie z wyjaśnień Romana S.
Z relacji oskarżonego wynika, że kuzyn zaatakował go i zaczął wyzywać. W trakcie awantury Roman S. miał wyjąć z szuflady nóż kuchenny i uderzyć nim napastnika w okolice brzucha. Kuzyn upadł, po chwili wstał i kontynuował atak. 67-latek jeszcze kilkakrotnie zadawał ciosy. Następnie zadzwonił na policję i pogotowie.
W oczekiwaniu na przyjazd funkcjonariuszy, jak czytamy w akcie oskarżenia, Roman S. „w zlewie umył nóż, schował go do szuflady po czym z kurtki Krzysztofa W. wyjął pieniądze i włożył do swojego portfela”.
Za zabójstwo grozi dożywocie
Sekcja zwłok wykazała, że Krzysztof W. został 11-krotnie ugodzony nożem kuchennym w okolice brzucha, klatki piersiowej i pleców. Ostrze przebiło skórę, uszkodziło m.in. aortę, śledzionę i spowodowało krwawienie do jamy opłucnej i otrzewnej. W wyniku wykrwawienia doszło do ostrej niewydolności krążeniowo – oddechowej i zgonu.
We krwi denata stwierdzono 4,43 promila alkoholu etylowego. Bezpośrednio po zatrzymaniu Roman S. miał 1,22 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policjanci będący na miejscu zdarzenia zabezpieczyli na potrzeby śledztwa 810 zł w banknotach po 100, 50, 20 oraz 10 zł. Przeprowadzono badania daktyloskopijne banknotów i na jednym z nich znaleziono ślady linii papilarnych nienależących do Romana S. Jednak z powodu uchybienia podczas sekcji zwłok, biegli nie mogli porównać śladów z odciskami Krzysztofa W.
„Stąd też wersja zdarzeń podawana przed podejrzanego Romana S. co do domniemanej kradzieży pieniędzy przez pokrzywdzonego nie może zostać potwierdzona ani też zanegowana” - utrzymuje prok. Lech Wieczerza z Prokuratury Rejonowej w Chełmie.
Ślady DNA Krzysztofa W. i Romana S. znaleziono natomiast na nożu, który znajdował się w mieszkaniu.
Policja zatrzymała 67-latka jeszcze w dniu zdarzenia. Prokuratura postawiła Romanowi S. zarzut zabójstwa. Przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że działał w samoobronie.
Obecnie przebywa w zakładzie karnym. Jego proces toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
Roman S. nie był wcześniej karany. Za zabójstwo Kodeks karny przewiduje 8 lat, 25 lat lub dożywotnie więzienie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Niebezpiecznie mało wody przy słynnym kościele na wyspie
- Carnaval Sztukmistrzów, czyli wyjątkowe święto cyrku
- Zobacz walkę „Koziołków" z „Bykami" w Lesznie (ZDJĘCIA)
- 10 miejsc na krótką wycieczkę za Lublin. Dojazd w godzinę
- Koniki polskie ze Zwierzyńca. Zobacz, jak żyją na Roztoczu
- Oto nowe restauracje w Lublinie
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?