Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

77 lat temu wybuchło powstanie obozie zagłady w Sobiborze. „Rzucili się na druty i miny. Przeżyli nieliczni”

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Archiwum NM
Siedemdziesiąt siedem lat temu niewielka grupa żydowskich więźniów niemieckiego obozu zakłady w Sobiborze wznieciła powstanie. Mimo niesprzyjających warunków konspiracji, bunt całkowicie zaskoczył Niemców i zakończył się powodzeniem. W środę delegacje oddadzą hołd ofiarom.

Powstanie z 14 października 1943 r. nie było pierwszą próbą oporu w obozie zagłady SS-Sonderkommando Sobibor. Idea wzniecenia buntu pojawiła się najpierw wśród kilkunastu Żydów z Lubelszczyzny, którzy skupili się wokół byłego prezesa Judenratu w Żółkiewce Lejby Felhendlera.

„W porozumieniu z wachmanami przygotowywali ucieczkę. Jednak na skutek zdrady Niemcy odkryli spisek, mordując w odwecie większość Holendrów” - czytamy w pracy Kuby Chmielewskiego z Działu Naukowego Państwowego Muzeum na Majdanku.

Pod koniec września 1943 r. do obozu przywieziono z Mińska grupę jeńców sowieckich żydowskiego pochodzenia. Wśród nich był porucznik Aleksander Peczerski, z którym Felhendler szybko nawiązał kontakt.

„Przystąpienie do konspiracji żołnierzy doświadczonych w walce i umiejących posługiwać się bronią, w połączeniu z wiedzą o obozie, jaką dysponowała istniejąca już grupa oporu, sprawiło, że wizja powstania zaczęła nabierać realnych kształtów” - pisze badacz.

Realizację planu ucieczki rozpoczęto 14 października o godz. 15.30. Kolejnych esesmanów pojedynczo zwabiano do warsztatów, gdzie ich zabijano i zabierano im broń. O godz. 17 więźniowie zaczęli ustawiać się do apelu. Nagle Peczerski krzyknął: „Towarzysze! Do bramy!”. To był sygnał do postania.

Tłum zaczął napierać na główną bramę. Z obu stron padły strzały. Więźniowie pokonali ogrodzenie z drutu kolczastego i pole minowe. Z blisko 600 więźniów zbiec udało się około 300. Końca wojny doczekało około 50 powstańców, wśród nich Peczerski i Felhendler.

Upamiętnienie
W środę o godz. 12 w Muzeum i Miejscu Pamięci w Sobiborze przy Polanie Mogił przedstawiciele Państwowego Muzeum na Majdanku złożą kwiaty i zapalą znicze, upamiętniając ofiary. Udział zapowiedziały delegacje okolicznych gmin, powiatów oraz RFN. Ze względów bezpieczeństwa sanitarnego nie są organizowane oficjalne uroczystości.

W związku z zagrożeniem COVID-19 (powiat włodawski został objęty czerwoną strefą) wystawa stała „SS-Sonderkommando Sobibor. Niemiecki obóz zagłady 1942–1943”, powstająca w nowym budynku Muzeum i Miejsca Pamięci w Sobiborze, zostanie udostępniona zwiedzającym w innym terminie.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski