Żart to smutny i ciągle aktualny, pokazujący w jakim poważaniu mamy te dobra kultury. Wysłuchałem wszystkich życzeń przepytywanych przez naszą reporterkę przedszkolaków. Żaden nie wspomniał o książce. Co więcej, starszym dzieciom i nastolatkom też ani w głowie książki. Marzą im się głównie elektroniczne gadżety i, jestem o tym święcie przekonany, zdołają nakłonić swoich rodziców do spełnienia ich zachcianek. No bo jak tu nie spełnić oczekiwań ukochanego dziecka? Cena nie gra roli, grunt żeby sprawić im przyjemność.
Są jednak rodzice, którzy chcą postawić na swoim i na siłę uszczęśliwić córkę czy syna książką, która (to warto podkreślić) im wydaje się atrakcyjna. Taka edukacja na siłę, bez odpowiedniego przygotowania może sprawić dziecku jedynie przykrość. Wyobraźcie sobie nastolatka, który przychodzi po Mikołaju do szkoły i koledzy pytają: - Co tam dostałeś?- Serce.- Z czekolady?- Nie Amicisa. Chyba pękliby ze śmiechu.
Książka, tradycyjny prezent, jest już passe. Świadczą o tym choćby badania Biblioteki Narodowej dotyczące czytelnictwa. Wedle nich ponad 60 proc. badanych nie przeczytało w ciągu ostatniego roku żadnej książki.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?