Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz: Żyła nawet jak jedzie autem, to najpierw mocno gaz, potem po hamulcach

Michał Skiba
Michał Skiba
Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Z Adamem Małyszem porozmawialiśmy jeszcze w Innsbrucku, ale tematy były ponadczasowe. Wszystko się sprawdziło. - Kamil Stoch popełnia bardzo małe błędy, ale one robią różnicę - mówi dyrektor sportowy kadry. Trafnie ocenił również Piotra Żyłę. - Największą bolączką Piotrka jest on sam.

PUCHAR ŚWIATA W VAL DI FIEMME PREDAZZO: WYNIKI NA ŻYWO TRANSMISJA ONLINE

O formie Ryoyu Kobayashiego

Jak zawodnik jest w wysokiej formie, to jest nieobliczalny. Ryoyu czasem sam do końca nie wierzy, że jest w stanie daleko latać i wygrywać, a to robi. Patrzymy na jego formę z podziwem. W Oberstdorfie czy Garmisch-Partenkirchen popełniał błędy, parę rzeczy mu nie wyszło w kwalifikacjach w Innsbrucku, gdzie i tak skoczył świetnie. Gdzieś go tam w powietrzu potrafi „rotować”, a on i tak się umie wyprostować i odlecieć. To jeden z objawów świetnej dyspozycji, która może u niego trwać jeszcze dosyć długo.

Pamiętam MŚ w Sapporo, w których zdobyłem złoty medal, a Hannu Lepistoe (ówczesny trener Małysza - przyp.) powiedział mi: Adam, teraz walczymy do końca sezonu o Puchar Świata. Nie wierzyłem w jego słowa, a okazało się, że nic nie było w stanie mnie zatrzymać. Nawet ten skok w Oslo, w którym ratowałem się przed wypadkiem, nie wybił mnie z rytmu. Tak samo było ze Stefanem Kraftem, który walczył z Kamilem Stochem i jak wygrał w 2017 roku w Lahti dwa złote medale mistrzostw świata, to już wiedzieliśmy, że będzie z nim ciężko. Byłem pewny, że końcówka będzie jego, bowiem był niesamowicie rozpędzony. Nic nie było w stanie go powstrzymać. Trudno mi ocenić, czy forma Kobayashiego nie przyszła za wcześnie. Za miesiąc mamy mistrzostwa świata. Na razie wszystko wytrzymuje. Pierwsze, co mi się rzuca w oczy, to nie tylko jego przygotowanie fizyczne, ale również mentalne - tłumaczył Adam Małysz.

Transmisje z wszystkich kwalifikacji i konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Eurosporcie i Eurosporcie Player.

O Kamilu Stochu

Kamil skakał dobrze, ale można powiedzieć, że skaczesz tyle, na ile pozwalają ci rywale. Kobayashi jest w wysokiej formie, a żaden z konkurentów nie jest w stanie mu dorównać. Nawet gdy popełnia błędy, potrafi wygrywać. Popatrzmy na Markusa Eisenbichlera, który skacze dobrze, ale też popełnia błędy. Popełnił błąd w Oberstdorfie, Również w kwalifikacjach w Innsbrucku. To nie jest tak, że on jest w stabilnej formie w tym momencie. Popełnia błędy i płaci za nie, a Kobayashiego błędy nic nie kosztują. Po prostu jest w takim gazie, że odskakuje. Taka forma do zawodników przychodzi raz na jakiś czas. Nie trwa to permanentnie. Tak było z Kamilem w Soczi, gdy wygrał dwa złote medale olimpijskie i potem Puchar Świata. On również wtedy popełniał błędy, ale nikt nie potrafił tego wykorzystać. Skakał w swojej lidze, a inni odpadali przez najmniejsze pomyłki. Byłem o tym święcie przekonany. Skoki Kamila w mistrzostwach Polski w Zakopanem i na treningach przed świętami napawały optymizmem. Kamil skakał rewelacyjnie - jak dwa lata temu i rok temu. Pojechał na TCS i zaczęły pojawiać się błędy. To nie są duże błędy, naprawdę. Ich jest zresztą niewiele. One jednak robią różnicę i nie pozwalają konkurować z Kobayashim i Eisenbichlerem - mówił dyrektor sportowy kadry.

O huśtawkach formy Piotra Żyły

To jest cały Piotrek, czasem mu przeszkadza jego własna osoba. Piotrek czasem nawet o tym nie myśli, ale jego podświadomość powoduje, że sam się skreśla na starcie. To było widać w mistrzostwach Polski. Widziałem po nim, że on przyjechał roznieść konkurencję, a już na treningach przed świętami Kamil skakał lepiej i dalej. W zasadzie to Stoch był faworytem, ale Piotrek za wszelką cenę upierał się, żeby być lepszym. Nie skakał swoich skoków i przegrał. Powiem szczerze, że też czasem nie nadążam za Piotrkiem. Ilekroć z nim rozmawiam i wydaje mi się, że wiem, o co mu chodzi, to odchodzę i widzę, że znowu jest z nim inaczej. Albo coś wymyśli, albo już sam nie wiem, co powiedzieć. Dla niego prawdziwym „biczem” jest Stefan Horngacher. Jak on mu coś powie, to jego się jeszcze posłucha. Zresztą widzicie, że to, co się dzieje wokół niego, to inna historia. Piotrek jest teraz taki... niektórzy mówią bardzo skoncentrowany na swojej pracy. Wiem, że z zewnątrz to trochę inaczej wygląda. Jakby sam nie wiedział, jaki ma być: wesoły czy skoncentrowany i nieokazujący uczuć i radości. W tym jest problem, że Piotrek nie potrafi inaczej. Jest taki zero-jedynkowy. Nawet jak jeździ samochodem: najpierw mocno gaz, potem mocno po hamulcach. Myślę, że nie jest jeszcze taki stary. Wypośrodkuje pewne sprawy i będzie dobrze - dodaje Małysz.

Pytał i notował Michał Skiba

Autor jest również na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Adam Małysz: Żyła nawet jak jedzie autem, to najpierw mocno gaz, potem po hamulcach - Sportowy24

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski