Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adwokat, który miał wyłudzić prawie 200 tys. zł. stanął przed sądem

MK
Poszkodowani panowie Marcin i Marek, stracili łącznie 194 tys. zł
Poszkodowani panowie Marcin i Marek, stracili łącznie 194 tys. zł Marcin Koziestański
Mediacje nie pomogły. W poniedziałek ruszył proces Wojciecha W. Adwokat oskarżony jest o to, że pożyczał pieniądze, ale ich nie oddawał.

Wojciech W. odpowiada przed sądem za wyłudzenie blisko 200 tys. W maju poprosił, by nie wszczynać postępowania procesowego. Chciał sprawę załatwić poprzez mediację. W ich czasie strony ustaliły zwrot pożyczek do 5 sierpnia.

- Zgodziłem się nawet na pomniejszenie długu o 1/3, by było mu łatwiej spłacić, jednak Wojciech W. nie oddał mi ani złotówki - powiedział w poniedziałek jeden z poszkodowanych Marcin Ż. Pieniędzy nie odzyskał również Marek Ł. Oskarżony Wojciech W. nie stawił się w sądzie. Mimo tego, sędzia postanowił, że proces ruszy.

Marcin Ż. pożyczył Wojciechowi W. 90 tys. zł. - Znamy się od dziecka, mieszkaliśmy na jednym osiedlu, często spędzaliśmy razem sylwestra - opowiadał w poniedziałek Marcin Ż. Mężczyzna pożyczył adwokatowi pieniądze na rozkręcenie pubu. - Umówiliśmy się, że co miesiąc Wojciech będzie płacił mi 7 proc. odsetek. Robił to dopóki miał nadzieje na kolejne pożyczki. Ufałem mu, nie podejrzewałem, że nie będzie chciał mi jej oddać. Przecież to majętny człowiek. Ma dom o powierzchni 600 metrów kwadratowych. Chwalił się też, że kupił sobie kryształowy żyrandol za 30 tys. zł. Jednak nagle przestał się ze mną kontaktować, nie odbierał telefonów. Dowiedziałem się, że adwokat miał jednak problemy finansowe i przeprowadził się poza Lublin - dodał.

Mężczyzna opowiadał też o tym, jak adwokat chciał na poczet długu sprzedać mu po okazyjnej cenie jedno z biur na ul. Kołłątaja. Jednak jak się później okazało Wojciech W. nie był nawet właścicielem lokalu.

Jeszcze więcej pieniędzy stracił Marek Ł. - Najpierw pożyczyłem adwokatowi 15 tys. na remont kominka. Potem 15 na rozkręcenie pubu, który razem mieliśmy prowadzić. Następnie wyłudził ode mnie jeszcze 74 tys. - mówił w sądzie Marek Ł. I dodał: Chciał jeszcze żebym wziął kredyt na 200 tys. zł. Jednak nie zgodziłem się. Po tym zdarzeniu Wojciech przepadł.

Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 5 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski