Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera z wołowiną 2019. Branża mięsna wciąż odczuwa skutki afery mięsnej. I długo nie przestanie

AIP
Zakłady mięsne domagają się odszkodowania od ubojni, od której pochodziło wadliwe mięso. Zostały wprowadzone w błąd i cały czas ponoszą tego konsekwencje.
Zakłady mięsne domagają się odszkodowania od ubojni, od której pochodziło wadliwe mięso. Zostały wprowadzone w błąd i cały czas ponoszą tego konsekwencje. Mariusz Kapała / Polska Press
Zakłady mięsne poniosły straty finansowe nie tylko związane z koniecznością wycofania z obrotu partii wadliwego mięsa, ale także spadkiem zamówień. Przychody jednej z firm spadły dwukrotnie w porównaniu kwartał do kwartału. Do tego dochodzi jeszcze kwestia utraty dobrego wizerunku i zmiana podejścia dotychczasowych partnerów biznesowych. Odbiorcy nie chcąc narażać na szwank swojego dobrego imienia decydują się na współpracę z innymi partnerami.

Na wybuchu afery mięsnej, ujawnionej z początkiem roku, straciła nie tylko ubojnia oferująca wołowinę pochodzącą od chorych lub martwych zwierząt. W trudnej sytuacji jest wiele zakładów mięsnych dystrybuujących mięso jak i gotowe wyroby mięsne, którzy korzystali z oferty nieuczciwego sprzedawcy. Zostali wprowadzeni w błąd – bo kupowane mięso posiadało odpowiednie oznaczenia. Teraz ponoszą konsekwencje zarówno wizerunkowe, jak i finansowe. Poprawy swojej sytuacji upatrują w systemie sprawiedliwości. O podejmowanych krokach prawnych mówi ekspert z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Tło problemów

Po wybuchu afery mięsnej na początku tego roku, ujawnioną przez media, Państwowa Inspekcja Sanitarna skierowała pisma do zakładów, które kupiły wołowinę nienadającą się do spożycia. Firmy, które otrzymały feralne mięso musiały usunąć z obrotu nabyte w określonej ubojni partie oraz produkty je zawierające.

Działanie Państwowej Inspekcji Sanitarnej było zgodne z unijnym prawem, dokładnie art. 54 Rozporządzenia nr 882/2004 w sprawie kontroli urzędowych przeprowadzanych w celu sprawdzenia zgodności z prawem paszowym i żywnościowym oraz regułami dotyczącymi zdrowia zwierząt i dobrostanu zwierząt. Po otrzymaniu informacji o znajdujących się na rynku środkach spożywczych szkodliwych dla zdrowia lub życia, podjęła ona odpowiednie czynności. Producenci stanęli przed ogromnym wyzwaniem. Do nich należało powiadomienie klientów, odebranie towarów i ich utylizacja. Warto dodać, że odbyło się to na koszt zakładów. Szacunkowo musiały one przeznaczyć na ten cel nawet pięciokrotnie więcej niż na zakup mięsa – wskazuje Agata Jaczyńska, Associate, Adwokat w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Długofalowe konsekwencje

Zakłady mięsne poniosły straty finansowe nie tylko związane z koniecznością wycofania z obrotu partii wadliwego mięsa, ale także spadkiem zamówień. Przychody jednej z firm spadły dwukrotnie w porównaniu kwartał do kwartału. Do tego dochodzi jeszcze kwestia utraty dobrego wizerunku i zmiana podejścia dotychczasowych partnerów biznesowych. Odbiorcy nie chcąc narażać na szwank swojego dobrego imienia decydują się na współpracę z innymi partnerami.

Producenci kupując mięso w ubojni nie mieli świadomości jego rzeczywistego pochodzenia. Partie z chorych lub martwych krów były oznaczone w taki sposób, że można było zakładać, że przeszły kontrolę weterynaryjną. Zakłady mięsne domagają się odszkodowania od ubojni, od której pochodziło wadliwe mięso. Zostały wprowadzone w błąd i cały czas ponoszą tego konsekwencje – mówi Agata Jaczyńska, Associate, Adwokat w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Afera mięsna wpłynęła także na uczciwych hodowców i ubojnie działające zgodnie z prawem oraz dbające o jakość sprzedawanego towaru. Polska wołowina straciła na wartości na europejskich rynkach.

Pracujący na zlecenie czy umowę o dzieło dostaną od nowego roku mniej na rękę? Rząd planuje ozusować wszystkie bez wyjątku umowy. Kliknij w ten tekst a poznasz szczegóły.

Sytuacja jest trudna nie tylko dla branży mięsnej, ale całego sektora spożywczego. Straty liczone są w milionach. Działania jednego podmiotu naruszającego prawo wpłynęły niekorzystanie na wiele innych. Producenci muszą dochodzić sprawiedliwości w sądach i odbudowywać utraconą reputację. To dla nich szansa na utrzymanie się na rynku, a w dalszej kolejności zwiększenie obrotów – podkreśla Jarosław Chałas, Partner Zarządzający w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

Chcesz być dobrze poinformowany w tematach budżetu domowego, prowadzenia biznesu i ważnych zmian w prawie? Kliknij w ten tekst i polub nas na Facebooku! Naprawdę warto!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera z wołowiną 2019. Branża mięsna wciąż odczuwa skutki afery mięsnej. I długo nie przestanie - Strefa Biznesu

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski