Na początku miały być żółte, odblaskowe kamizeli, ale stanęło na żółtych wstążkach. Tak wyglądał w ubiegłym tygodniu protest płacowy w urzędzie wojewódzkim. Wielu pracowników przyszło do pracy mając wpięte na piersi wstążki lub nosili je na ramieniu.
Protest miał trwać od ostatniego poniedziałku do piątku. - Nie skończył się - mówi nam jeden z podwładnych wojewody. - Protest będzie kontynuowany przynajmniej do początku lutego - dodaje.
Potwierdza to pismo NSZZ „Solidarność": - Uwzględniając fakt, że wciąż nie posiadamy konkretnych informacji dotyczących wysokości planowanych podwyżek w naszym urzędzie Międzyzakładowa Organizacja NSZZ „Solidarność" przy Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie informuje, że akcja manifestująca niezadowolenie pracowników LUW z wysokości wynagrodzeń będzie kontynuowana co najmniej do 1 lutego 2019 r. - napisano a ogłoszenie wisi w urzędzie.
Tymczasem pracownicy, z którymi rozmawiamy coraz głośnie mówią, że protest nie może opierać się tylko na wstążkach. Postulują jego zaostrzenie, bo dotychczasowe działania nie przyniosły sukcesu.
Pracownicy chcą 1 tys. zł podwyżki. Obecnie zarabiają 2 - 3 tys. złotych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Morawiecki: Uczyńmy nasze życie publiczne lepszym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?