Za rozwój choroby odpowiada obecność guza przysadki mózgowej, który powoduje nadmierne wydzielanie hormonu wzrostu. Nieleczona może skrócić życie o ok. 10 lat.
- U osoby dojrzałej dochodzi do deformacji kości i rozrostu narządów wewnętrznych. Pacjenci często bagatelizują te objawy wiążąc je ze starzeniem się organizmu. Dłonie i stopy rosną wrzesz, zmuszając do zmiany pierścionków i rękawiczek - mówi dr hab. Beata Matyjaszek-Matuszek, kierownik Kliniki Endokrynologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
W Polsce rozpoznanie choroby zajmuje średnio aż 10 lat i często bywa przypadkowe. Podstawową metodą leczenia jest operacyjne usunięcie guza.
Obecnie w Lublinie przy SPSK nr 4 leczy się 81 pacjentów z województwa lubelskiego. Są to osoby w fazie rozpoznania choroby i jej leczenia.
- 21 km w nogach. Tak biegacze cieszyli się na mecie
- Koncert, tańce i...cebularze. Żydowski wieczór w Lublinie
- Krew w wygotowanych butelkach. To były początki krwiodawstwa
- Wójt walczy ze „smartfonowymi zombie". Dobry pomysł?
- Lubelskie morsy powitały sezon kąpielowy. W klimacie lat 80.
- Lokale po KFC i znanym klubie do wynajęcia. Byliśmy w środku
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?