Ekspedientka sprzedawała biżuterię w kramie przy hali targowej. W pewnym momencie podeszła kobieta i zapytała o szefa młodej sprzedawczyni. Kiedy usłyszała, że przełożonego nie ma w pobliżu, oświadczyła, że ma przesyłkę dla jego matki. Nieznajoma wyjęła telefon i zadzwoniła do rzekomego szefa. Pracownica usłyszała, że ma odebrać przesyłkę i zapłacić kobiecie, która ją przyniosła 110 zł.
Po jakimś czasie na miejsce przyjechał pracodawca dziewczyny. Wtedy wyszło na jaw, że ani on, ani jego matka nie zamawiali żadnej paczki. Nikt też nie dzwonił do niego w tej sprawie.
Teraz lubelscy funkcjonariusze poszukują oszustki. Kobieta miała ok. 50-55 lat, 160 cm wzrostu i krótkie jasne włosy. Miała na sobie płaszcz koloru piaskowego i czapkę. Za oszustwo grozi jej do 8 lat więzienia.
Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi. Aby nie dać się oszukać, należy po prostu zadzwonić do osoby, na którą powołuje się nieznajomy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?