W środę na skrzynkę mailową Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wpłynął mail z informacją, że na terenie obiektu znajduje się ładunek wybuchowy. Zarządzono ewakuację studentów i pracowników. Służby policyjne zaczęły sprawdzać budynki. W stan gotowości została postawiona także straż pożarna.
Trudno w tej chwili oszacować jakie są koszty tej akcji. Policja nie podaje konkretnej kwoty. Z pewnością koszty są bardzo duże, bo zaangażowanych było wielu policjantów, również z psami tropiącymi.
Jak nam powiedział st. sierż. Kamil Karbowniczek z lubelskiej policji, sprawdzono sześć punktów na terenie Lublina, w których znajdują się obiekty KUL.
- Na samej tylko Poczekajce sprawdziliśmy aż 12 budynków, m.in. akademiki i halę sportową. Tam akcja trwała najdłużej i zakończono ją o godz. 18.30. Niczego niebezpiecznego nie znaleźliśmy.
- Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu - mówi nadkom. Renata Laszczka-Rusek. - Takie działanie jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 8.
- Ewakuacja studentów i pracowników KUL ze wszystkich budynków, w tym także z biblioteki głównej, została zarządzona po godz. 12 i już nie wrócili oni wczoraj do zajęć, ponieważ sprawdzanie obiektów trwało do późnego popołudnia - poinformowała nas Katarzyna Bojko z KUL. - Wszystko odbyło się wg określonych procedur przygotowanych na wypadek tego typu zdarzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?