Śledztwo w sprawie alarmów bombowych w Polsce przejęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Policja przekazała wszystkie akta dopiero przed godz. 13, stąd śledztwo jest bardzo dynamiczne.
CZYTAJ KONIECZNIE:
WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI: Poznaj treść listów terrorystów
Dwóm mężczyznom na razie nie postawiono żadnych zarzutów. Jeśli to nie uda się przed upływem 48 godzin od zatrzymania, zostaną zwolnieni do domów.
- Śledztwo jest bardzo dynamiczne. Policja powołała specjalną grupę do rozwiązania tej sprawy - mówi prokurator Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku fałszywego zawiadomienia o zdarzeniu, w którym zagrożone było życie, zdrowie oraz majątek znacznej wartości. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
Prokuratorzy ustalają obecnie związki pomiędzy zatrzymanymi i wykonują czynności, które mają dostarczyć dowody co do ich udziału w wydarzeniu.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.