Lublinianka w finale osiągnęła czas 7,38 i okazała się szybsza od Amerykanki Emmy Hunt – 7,53. Blisko podium była także inna zawodniczka KW Kotłownia Lublin - Patrycja Chudziak, ale w rywalizacji o trzecie miejsce lepsza okazała się Miho Nonaka. Polka uzyskała rezultat 10,40, a Japonka 8,95. Na szóstej pozycji sklasyfikowana została ponadto Natalia Kałucka.
– Lepszego rozpoczęcia sezonu chyba nie mogłam sobie wyobrazić. Pierwszy start w Pucharze Świata w 2021 roku i złoto wylądowało na mojej szyi. Przed zawodami w mojej głowie miałam praktycznie tysiąc różnych scenariuszy. Szczerze mówiąc nie do końca wiedziałam czego oczekiwać – mówi Aleksandra Mirosław, zawodniczka KW Kotłownia Lublin.
– Był to pierwszy mój start od mistrzostw Europy, gdzie nabawiłam się kontuzji palca, ale po oficjalnym treningu wiedziałam, że wróciłam na odpowiednie tory i będzie dobrze. Ostatnie pół roku nie należało do najłatwiejszych dla mnie, zaliczyłam wiele wzlotów oraz upadków, jednak wróciłam i naprawdę jestem dumna z siebie! Przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio jeszcze dużo pracy przede mną, ale dla mnie ten start, to jak krok milowy naprzód. Do Polski wracam spokojna i gotowa na ostatnią prostą w przygotowaniach do Tokio – dodaje jedyna reprezentantka Polski na nadchodzących igrzyskach olimpijskich.
W rywalizacji mężczyzn trzecie miejsce zajął Marcin Dzieński. Wygrał Indonezyjczyk Veddriq Leonardo, który czasem 5,208 s. ustanowił rekord świata. Dzieński w "małym finale" pokonał Johna Broslera. Czas Polaka to 5,84, natomiast Amerykanina – 6,89.
ZOBACZ TAKŻE:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?