Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Rosiak (MKS Perła Lublin): Czuję się jakbym była po chwilowej przerwie

KK
fot. Przemek Gąbka / Robimy Marketing
Rozmawiamy z Aleksandrą Rosiak, która w drugiej połowie lutego powróciła do gry po kilkumiesięcznej pauzie spowodowanej kontuzją. W ostatnim meczu MKS Perła Lublin z Eurobud JKS Jarosław, ta 22-letnia rozgrywająca otrzymała tytuł MVP w szeregach biało-zielonych.

Powroty po dłuższych urazach to dla zawodniczki zawsze powód do radości, szczególnie gdy rzuca się bramki, a tak właśnie było w twoim przypadku w ostatnim ligowym meczu z Eurobud JKS Jarosław...
Cieszę się, że wróciłam na parkiet i w końcówce mogłam pomóc drużynie. Na pewno nie weszłam w ten mecz tak, jak chciałam, ale ważne, że udało mi się rzucić kilka bramek.

Jak się czujesz po powrocie na boisko?
Fizycznie czuję się już dobrze, choć na pewno nie mam jeszcze takiej szybkości, jak reszta dziewczyn. Z czasem będzie jednak coraz lepiej. W momencie, gdy po raz pierwszy pojawiłam się na boisku kilkanaście dni temu w Piotrkowie Trybunalskim, automatycznie wyłączyłam blokadę, jaką miałam w głowie. Nie myślę już o kontuzji i nie obawiam się, że coś może mi się stać. Czuję się jakbym była po chwilowej przerwie, a nie po operacji. Z kolanem jest wszystko w porządku.

Przed wami dwa ciężkie mecze wyjazdowe, w PGNiG Superlidze oraz Pucharze Polski. Jak widzisz swoją rolę w tych spotkaniach?
Przede wszystkim musimy odpocząć i po to dostałyśmy od trenera trochę wolnego. Od poniedziałku skupiamy się wyłącznie na najbliższym meczu. Musimy dawać z siebie wszystko i wygrywać kolejne spotkania, bo tak naprawdę nie możemy już tracić punktów.

Najpierw gracie w Kobierzycach, a ten rywal jest zawsze groźny, zwłaszcza u siebie...
Z pewnością będzie nam ciężko, szczególnie że czeka nas po prostu długa podróż. Mam jednak nadzieję, że się zmobilizujemy i wygramy ten mecz.

Czekacie już na szlagier z Metraco Zagłębiem Lubin, który odbędzie się 13 marca w hali Globus?
Na razie skupiamy się na najbliższych spotkaniach, choć gdzieś z tyłu głowy mamy tę tzw. "Świętą wojnę". Jednak najważniejszy jest teraz mecz, który mamy przed sobą, czyli ten z KPR Gminy Kobierzyce.

Czy w zespole zapanował ostatnio większy spokój, odkąd do składu powróciło po kontuzjach kilka zawodniczek?
Mamy wreszcie możliwość, żeby na treningu zagrać sześć na sześć, a to ważny element zajęć, z którego długo nie można było skorzystać. Cieszymy się, że teraz odczas meczów mogą być zmiany, istnieje szansa odpoczynku i rotacji w składzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski