MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Amantadyna. Już kilkunastu zakażonych w Lublinie bierze udział w badaniu klinicznym

Gabriela Bogaczyk
- Mogę powiedzieć, że wszyscy zakażeni przez okres obserwacji przeszli bezpiecznie. Więcej dowiemy się z analiz pośrednich, które będą może pod koniec maja - informuje prof. Konrad Rejdak, kierownik kliniki neurologii SPSK4. Lubelski ośrodek jest liderem tego projektu.

- Do tej pory mamy już kilkunastu uczestników badania klinicznego. Projekt ruszył w SPSK4 i w szpitalu im. Jana Bożego. Inne ośrodki w Polsce też już wystartowały lub są w trakcie. Mogę powiedzieć, że wszyscy zakażeni przez ten okres obserwacji przeszli bezpiecznie. Badania są zakodowane, więc nie wiemy, którzy pacjenci przyjmowali amantadynę, a którzy placebo. Więcej dowiemy się z analiz pośrednich, które będą może pod koniec maja, pod warunkiem, że zgłaszalność pacjentów do projektu będzie na dobrym poziomie. Ważnym aspektem naszej oceny jest obecność objawów neurologicznych, gdyż one bardzo często są powikłaniem COVID-19 - również przy stosunkowo łagodnym przebiegu - informuje prof. Konrad Rejdak, szef kliniki neurologii SPSK4.

Badanie kliniczne z zastosowaniem amantadyny skierowane jest dla osób, które mają świeżo rozpoznany wynik zakażenia, są zaniepokojone swoim stanem zdrowia i wyrażają zgodę na udział. W tym celu szpital uruchomi numer telefonu, pod który będzie można dzwonić i uzyskać informację. Na podstawie krótkiego wywiadu kwalifikacyjnego, pacjent zostanie dalej skierowany na badanie lekarskie, prześwietlenie płuc i badania laboratoryjne, aby ocenić aktualny stan zdrowia. Na tej podstawie zapadają dalsze decyzje o leczeniu. Przez cały czas trwania badania klinicznego, pacjent jest pod ścisłą opieką lekarzy. W zależności od stanu zdrowia, może wrócić do domu, chyba że konieczna będzie hospitalizacja.

- Niestety obserwujemy, że ludzie zgłaszają się bardzo późno, w zaawansowanym stadium choroby. Niepokojące jest to, że zaawansowane zmiany w płucach zauważmy u młodych pacjentów, którzy uważali do tej pory, że całkiem nieźle się czują. Dzięki szybkiej interwencji udało się ich skierować na właściwe leczenie niezależnie od prowadzonego badania klinicznego. W ten sposób najprawdopodobniej uratowaliśmy kilku osobom życie - dodaje prof. Konrad Rejdak.

Badanie kliniczne, którego liderem jest lubelski ośrodek, ma odpowiedzieć na pytanie, czy amantadyna rzeczywiście zapobiega rozwojowi Covid-19. Projekt otrzymał 6,5 mln zł dofinansowania z Agencji Badań Medycznych. W pierwszym etapie badań weźmie udział ok. 200 pacjentów z siedmiu ośrodków w Polsce. Oprócz Lublina są to także: Warszawa, Rzeszów, Grudziądz i Wyszków. Przypomnijmy, że na początku amantadyna była używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A. Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny podawany pacjentom z chorobą Parkinsona czy stwardnieniem rozsianym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski