Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambicja zawodników oraz ciężka praca pozwoliły Lubliniance być wysoko w tabeli

Marcin Puka
fot. Łukasz Kaczanowski
Czwartoligowa Lublinianka ma za sobą najlepszą rundę od lat. Na półmetku sezonu 2018/19 podopieczni Dariusza Bodaka zajmują trzecie miejsce w tabeli.

– W klubie nikt nie wywierał presji, mieliśmy spokojnie pracować, rozwijać się jako drużyna, zgrywać, a cel gry o jak najwyższe miejsca w tabeli to wynik ambicji chłopaków, wykonanej przez nich pracy oraz umiejętności, które ciągle staramy się podnosić – mówi trener Lublinianki. – W rundzie jesiennej mieliśmy lepsze momenty, dobre mecze, w których zasłużenie zdobywaliśmy komplet punktów, jednak zdajemy sobie sprawę, że zdarzały nam się też i bardzo słabe spotkania. Wiemy czego jako drużynie nam potrzeba, nad czym mamy się skupić w przerwie zimowej, nad czym najwięcej popracować – dodaje.

A mogło być jeszcze lepiej. Zielono-biało-czerwoni przez pewien czas nawiązywali walkę o pierwszą lokatę z Hetmanem Zamość. Jednak kilka wpadek w końcówce rundy jesiennej, spowodowało, że zamościanie odskoczyli ekipie z Koziego Grodu aż na dwanaście punktów, a poza tym od lublinian o dwa “oczka” lepszy jest Lewart Lubartów.

– Cieszymy się z dobrego miejsca w tabeli. Mały niedosyt, bo powinno być lepiej. Na własne życzenie zawaliliśmy ostatnie dwa mecze, ale z perspektywy całej rundy doceniamy to, co udało nam się wypracować, kilka razy szczęśliwie – dodaje Bodak. – Przed sezonem drużyna została bardzo przebudowana, odeszła znaczna część podstawowych zawodników z poprzednich rozgrywek. Udało się zatrzymać kilku zawodników ze “starego” składu, najbardziej oddanych, ambitnych i chętnych do pracy. Dzięki nim powstał solidny trzon zespołu. Dołączyli nowi, młodzi, niedoceniani w innych klubach oraz nasza klubowa młodzież. Mamy ciekawą drużynę, jeszcze nieograną, jeszcze nieokrzesaną, ale "głodną zwycięstw" – wyjawia trener ekipy z Koziego Grodu

Lublinianka najpóźniej ze wszystkich czwartoligowców zakończyła okres roztrenowania (12 grudnia) i najwcześniej wznowi zajęcia (3 stycznia 2019 roku).

– Mam zbyt młody zespół, żeby miał on dużą przerwę w treningach. Dlatego spotkamy się już 3 stycznia, ale na pełnych obrotach trenować zaczniemy cztery dni później – wyjawia Bodak.

Ekipa z Wieniawy zimą ma zaplanowanych 11 sparingów. M.in. z trzecioligowcami (Chełmianka i Podlasie Biała Podlaska), z czwartoligowcami, zespołami z klasy okręgowej, a także z drużynami z Centralnej Ligi Juniorów U-18 (Motor Lublin i Legia Warszawa).
– Mamy szeroką kadrę, wszyscy dostaną szansę gry, także zawodnicy z naszej drużyny juniorów starszych – kończy Bodak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ambicja zawodników oraz ciężka praca pozwoliły Lubliniance być wysoko w tabeli - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski