Amerykańska muzyka w pigułce

Hattiesburg w stanie Missisipi nie należy może do najbardziej ekscytujących i znanych miast Stanów Zjednoczonych. Ot, przeciętne amerykańskie miasto, przeciętnej wielkości i przeciętnej urody. Jednego nie można jednak mu odmówić: leżąc w sercu stanu, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii muzyki, Hattiesburg musi czuć bluesa. Czuje go i pochodzący z tej miejscowości Vesti Jackson. Ten gitarzysta i producent współpracował z koryfeuszami bluesa, takimi jak B.B. King czy Z.Z. Hill. Doskonale czuje się też w klimatach jazzowych - zatrudniali go Harry Connick Jr., Wynton Marsalis oraz Cassandra Wilson.

Nagrywał też dobrze przyjęte przez krytykę własne albumy, ostatni to "Live in Nashville" z 2007 r., a jego wirtuozerię docenili jurorzy West Coast Blues Hall of Fame & Awards, przyznając mu w 2007 r. tytuł Bluesowego Gitarzysty Roku. Jackson koncertował na całym świecie: grał koncerty w Urugwaju, Brazylii, Norwegii. Jednak wydaje się, że co innego zapewni mu nieśmiertelność - muzyk zagrał epizod w filmie dokumentalnym "The Blues" Martina Scorsese, jednym z najlepszych filmów o tym gatunku w historii kinematografii. A to wszystko za sprawą wszechstronności i umiejętności. Jackson równie dobrze czuje hiphopowy beat (w "Up In Here"), rasowy delta-blues ("Train Rolling"), co elektryczny blues i funk ("No Borders To The Blues"). Stylem gry Vasti lokuje się gdzieś między gigantem stylu Albertem Kingiem, herosami blues-rocka lat 80. w rodzaju Stevie Ray-Vaughana, a irlandzkim wirtuozem Garym Moore’em.

Do Lublina przyjedzie z basistą Feltonem Crewsem i pałkerem Krzysztofem Zawadzkim, którzy chyba za cel postawili sobie przywożenie nad Bystrzycę zdolnych gitarzystów. Ostatnio byli tu z Melvinem Taylorem.

Z kim przyjadą następnym razem?

Vasti Jackson, Hades, ul. Peowiaków 12, sobota, godz. 18.00, bilety 40 zł