- Mężczyzna jest już formalnie podejrzany o zabójstwo żony oraz o spowodowanie wybuchu gazu, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu wielkich rozmiarów - podkreśla Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Do eksplozji butli z gazem w sklepie przy ul. Kleeberga na osiedlu Kalinowszczyzna w Lublinie doszło 31 lipca. Do wybuchu doprowadził właściciel sklepu, który ukrył się w nim przed policjantami. Wcześniej w jednym z mieszkań przy ul. Kunickiego policjanci znaleźli zwłoki jego żony Małgorzaty. Kobieta została uduszona pomiędzy 28 a 30 lipca. Zdaniem policjantów, oba czyny były ze sobą związane.
Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala w Łęcznej, przed długi czas był w śpiączce. Teraz jest przytomny, ale zdaniem lekarzy jego stan wciąż jest poważny i nie pozwala na udział w przesłuchaniu. Dlatego podejrzany nie usłyszał jeszcze zarzutów.
- Usłyszy je, jak tylko jego stan zdrowia będzie na to pozwalał - zapowiada Syk-Jankowska. Andrzejowi R. grozi dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?