MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Anhelina Łysak rozpoczyna udział w igrzyskach: „Długo na to czekałam”

Kamil Wojdat
(Anhelina Łysak rozpoczyna zmagania o olimpijski medal)
(Anhelina Łysak rozpoczyna zmagania o olimpijski medal) fot. Polski Związek Zapaśniczy
W czwartek (8 sierpnia) godzinie 11:35 na paryskiej macie swój pojedynek 1/8 finału kategorii do 57 kilogramów rozpocznie Anhelina Łysak (Cement-Gryf Chełm). Występująca od kilku lat dla reprezentacji Polski Łysak (z pochodzenia Ukrainka) zmierzy się ze swoją rodaczką Aliną Hruszyną-Jakobiją.

26-letnia Anhelina Łysak jest medalistką mistrzostw świata i Europy, ale w igrzyskach będzie debiutować.

– Igrzyska traktuję jak kolejne wyzwanie. To sportowe marzenie każdego zawodnika. Długo na to czekałam, aby w nich powalczyć. Nie mogę się doczekać, aby wyjść już na matę. Jestem bardzo dumna, że mogę reprezentować Polskę – mówi chełmianka.

Łysak jest wymieniana jako jedna kandydatek do olimpijskiego medalu. Serwis analityczny OA Sport w swoich prognozach umieścił ją na trzecim miejscu. Czy takie rozstrzygnięcie wzięłaby w ciemno?

– Będę wdzięczna za każdy wynik. To dlatego, że zrobiłam wszystko, aby przygotować się jak najlepiej. A sport jest sportem, nigdy nie wiadomo, jak tam koniec końców będzie. Na pewno zrobię wszystko, żeby mieć medal. Jakiego koloru on będzie? To zależy tylko ode mnie – zaznacza zapaśniczka.

W Paryżu oprócz Łysak jest piętnaście innych zawodniczek, między innymi aktualna mistrzyni świata, Japonka Tsugumi Sakurai oraz mistrzyni olimpijska z Rio De Janeiro, Amerykanka Helen Maroulis.

– Ostatnio z nimi walczyłam na mistrzostwach świata, trochę mi brakowało z Amerykanką, ale one też mają dwie ręce i dwie nogi jak ja – śmieje się Anhelina. –Wiadomo, że mają więcej tytułów na igrzyskach, ale to nie znaczy, że teraz też mają zabrać to złoto – uzupełnia.

Aby jednak spotkać się z którąś z nich, trzeba pokonać rywalkę w 1/8 finału. Tą jest reprezentantka Ukrainy, Alina Hruszyna-Jakobija. Panie spotkały się ze sobą w półfinale mistrzostw Europy w 2021 roku. 8:1 prowadziła już rywalka, ale do finału przeszła Łysak, potwierdzając swój silny mental.

– Nie zawsze sama forma fizyczna pomaga wygrywać. Stan mentalny też jest bardzo ważny. Myślę, że dwa aspekty mają równe znaczenie – uważa Łysak. – Nigdy wcześniej nie współpracowałam z psychologiem, teraz od półtora roku współpracuje i jest to dla mnie bardzo istotne – kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kolejny cios w PKOL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski