- Parę dni temu odwiedziliśmy dra Nowaka na UMCS, tego który pomógł zalegalizować faszystowskie symbole NOP. Zostawiliśmy mu na drzwiach małą pamiątkę - plakat i napis - "Studenci, nikt kto toruje drogę faszystom, nie zasługuje na szacunek lecz na bojkot i pogardę!" Faszyści nie przejdziecie! - czytamy na portalu anarchistycznej organizacji Baader-Meinhof Autor podpisał się jako "Antifa Atak" a redakcja portalu zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w publikowanych materiałach.
Środowa "Rzeczpospolita" pisała też, że dr Nowak dostaje listy z pogróżkami. Kto stoi za tymi działaniami? - Prokuratura Rejonowa w Lublinie zleciła policji czynności w tej sprawie. Jednak pan dr Nowak stwierdził, że nie czuje się pokrzywdzony. Władze uczelni także nie chciały ścigania sprawców - poinformowała Anna Smarzak z KWP Lublin.
- To nie jest tak, że nie bronimy naszego pracownika. Ale też on sam przyznał, że nawet nie informował nas o zajściu, bo ekspertyzę przygotowywał w ramach prywatnej działalności, a nie w ramach pracy na UMCS - wyjaśnia Anna Guzowska, rzecznik prasowy UMCS. - Traktujemy oczywiście to zdarzenie jako akt wandalizmu, do którego nie powinno dojść. Ale napisy na drzwiach zostały usunięte a incydent nie spowodował trwałego uszkodzenia mienia - zaznacza. Guzowska dodaje, że uczelnia sama nie jest w stanie sama ustalić sprawców zdarzenia. - Nasz monitoring, w miejscu gdzie są drzwi pana dra Nowaka, nie działa - mówi rzeczniczka.
Sam dr Paweł Nowak w oświadczeniu przekazanym w środę mediom napisał: - Przygotowując ekspertyzę dla Sądu Okręgowego w Warszawie, występowałem w imieniu swoim, a nie jako pracownik naukowy UMCS, i jest to moja opinia i ekspertyza jako językoznawcy i komunikologa, a nie opinia i ekspertyza UMCS jako Uniwersytetu - wyjaśnił. I dodał: - Moja ekspertyza miała za zadanie określić czy te znaki są jednoznacznie faszystowskie, totalitarne, rasistowskie oraz nawołujące do nienawiści narodowościowej, a nie czy nie mogą się tak w ogóle kojarzyć. I na to pytanie odpowiadam zdecydowanie: Nie.
Czytaj również:
"Zakaz pedałowania" oficjalnie znakiem partyjnym. NOP grozi sądem za znieważenie symboli
NOP współpracuje z ukraińskimi nacjonalistami. "Kultywują pamięć o UPA i SS Galizien"
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!