Antyklerykalna wypowiedź publicysty Leszka Jażdżewskiego. Poseł PiS zawiadomił prokuraturę. Jest reakcja Donalda Tuska
Jan Mosiński, poseł PiS, który złożył doniesienie do prokuratury po słowach Jażdżewskiego, zasugerował, że łódzki publicysta jest chrystianofobem.
Zdaniem posła Mosińskiego, Jażdżewski popełnił przestępstwo " stypizowane w artykule 257 Kodeksu karnego, który brzmi:
"Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Przypomnijmy: w piątek Jażdżewski na Uniwersytecie Warszawskim zabrał głos przed wykładem przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który zorganizowała w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja redakcja łódzkiego kwartalnika Liberte, której Jażdżewski jest redaktorem naczelnym. W swoim krótkim wystąpieniu zmieścił passus dotyczący polskiego Kościoła:
"(...) Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, żeby sprawować funkcję sumienia narodu. Ten kto szuka transcendencji i absolutu w kościele będzie zawiedziony. Ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w Kościele wyjdzie głodny. Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa. I gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany to przez tych, którzy krzyża używają jak pałki, do tego, żeby zaganiać pokorne owieczki do zagrody. Dziś agendę tematów dnia układają nam dziś cyniczni wrogowie nowoczesności, czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami, będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków. Ale rywalizacja na inwektywy i na negatywne emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się, że świnia to lubi. Trzeba zmienić zasady gry."
Od piątku nie ma dnia, by polscy publicyści i politycy nie zabierali głosu w sprawie. Krytykują go nie tylko cały PiS i rządowe media, ale także politycy Koalicji Europejskiej jak Grzegorz Schetyna, Jerzy Buzek czy Eugeniusz Kłopotek z PSL, a nawet Tomasz Lis, publicysta sympatyzujący z opozycją i Tuskiem. Kłopotek jako pierwszy zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury.