Areszt Śledczy w Lublinie: Resocjalizacja przez malowanie pingwinów

Jeden mural przy Południowej już jest: obrazowi latających nad miastem pingwinów towarzyszy hasło "Wolność to stan umysłu". Słowa Mahatmy Gandhiego napisane na murach więzienia zyskały dodatkowy kontekst.

Ośmiu osadzonych malowało pod okiem znanego artysty grafika Tomasza Bielaka, absolwenta ASP w Gdańsku, który jest autorem m.in. muralu "Ściana Wschodnia" przy ulicy Junoszy w Lublinie.

Hasło zaproponował Bielak. Trochę zajęło przekonanie jego pomocników do namalowania pingwinów.

- Woleli orła, albo panterę. Chodziło o to, że pingwin jest zbyt łagodny i nieporadny. I to zwierzę nie bardzo oddaje charakter osób, które miały malować - wyjaśnia Tomasz Bielak. - Przekonali się, kiedy powiedziałem, że to są pingwiny latające, takie którym udało się pokonać swoją niemoc - dodaje artysta.

Każdy osadzony odpowiadał za namalowanie jednego pingwina. Powstało ich osiem. Więźniowie w czasie malowania byli pilnowani przez strażnika.

- Pokazywali mi swoje wcześniejsze rysunki. Głównie popularne w więzieniu portrety: osoby uzdolnione plastycznie malują ze zdjęcia podobizny dziewczyn, na zamówienie swoich kolegów. Za pieniądze, albo papierosy - opowiada Tomasz Bielak. I dodaje: - Typowe jest też ozdabianie rysunkami listów wysyłanych z więzienia.

Teraz na Południowej przybędzie drugi mural.
Żeby go zobaczyć, trzeba będzie wejść główną bramą na teren aresztu. Ozdobiona zostanie ściana długa na 15 i wysoka na 5 metrów. Wielkie malowanie zaplanowane jest na wiosnę.

Gdzie powstanie mural?
- To jest m.in. miejsce, w którym policjant odbiera osadzonych jadących później więźniarką na sprawę. Mural będą także widziały osoby wychodzące na przepustki - zauważa Krzysztof Głowiński, zastępca kierownika działu penitencjarnego Aresztu Śledczego przy ulicy Południowej.

Kto będzie malował mural?
- Skazani, którzy przejawiają zainteresowanie plastyką - mówi Krzysztof Głowiński i zaznacza: - Na pewno będą to osoby z niedużymi wyrokami.

Projekt pracy już jest znany. Jego autorem jest Paweł Kasperek, samouk, który jednak ma na swoim koncie murale poświęcone historii Świdnika. Przy Południowej chce przedstawić człowieka wychodzącego ze zrujnowanego domu w stronę słońca.

- Chciałbym, żeby zniszczony dom był w szarościach,a wyjście do nowego świata utrzymane w kolorach, z zielonymi drzewami i niebieskim niebem - opowiada Paweł Kasperek.

Wspólne malowanie poprzedzi krótki kurs teoretyczny, czyli rozmowa o tym, jak powstają murale.

- Pomocą na pewno będzie to, że kontury pracy wyświetlę na murze. Na pewno przyda się też wsparcie przy gruntowaniu ściany - mówi Paweł Kasperek.