Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia wygrała turniej finałowy Suzuki Pucharu Polski Kobiet w Lublinie. Zobacz zdjęcia

KK
fot. W. Szubartowski
Sześć drużyn, ponad 60 zawodniczek, 200 minut kobiecej koszykówki na najwyższym poziomie i jeden cel - wznieść w powietrze Suzuki Puchar Polski. Finałowy turniej tych rozgrywek po raz drugi w historii gościł w lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli. Po emocjonującym finale, po zwycięstwo sięgnęła gdyńska Arka.

– Goszczenie tej imprezy to duże wyróżnienie dla całego lokalnego środowiska koszykarskiego – przyznaje Marek Lembrych, prezes LZKosz. - Lublin był przez trzy dni stolicą żeńskiej koszykówki, bo obok głównego turnieju rozgrywano także historyczne, młodzieżowe zmagania Pucharu Polski. Myślę, że oceny, które otrzymamy za organizację zadowolą wszystkich zaangażowanych. To już tradycja, że co roku w Lublinie pojawia się element kadry narodowej lub innego rodzaju event koszykarski. Czynimy starania, żeby tę tradycję w przyszłości podtrzymać – podkreśla.

Tym razem, trofeum, o które rywalizowano w Lublinie, nie powędrowało do drużyny gospodyń, tak jak to miało miejsce w 2016 roku. Wówczas, zespół Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin sensacyjnie sięgnął po Puchar, pokonując w finale Ślęzę Wrocław. W miniony weekend podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka zakończyły zmagania już po pierwszym meczu turnieju, który przegrały różnicą ośmiu punktów z ekipą PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski.

Tegoroczną imprezę zwyciężyła natomiast niepokonana w tym sezonie na polskich parkietach Arka Gdynia. Finałowe starcie rozpoczęło się od bardzo wyrównanej kwarty, zakończonej jednopunktowym prowadzeniem zespołu z Trójmiasta. Później, z każdą kolejną minutą rosła przewaga żółto-niebieskich. Już na dużą przerwę gdynianki schodziły przy prowadzeniu 42:33. Prym w ekipie z Pomorza wiodła skuteczna podkoszowa Maryia Papova, która w pierwszej połowie zdobyła 12 punktów.

Po zmianie stron Arka długo utrzymywała, a chwilami powiększała bezpieczny dystans i wydawało się, że w pełni kontroluje wydarzenia na boisku. Dzięki temu do ostatniej z ćwiartek przystępowała z zaliczką w postaci jedenastu oczek. Jednak, w trakcie czwartej odsłony ekipa prowadzona przez Gundarsa Vetrę całkowicie pogubiła się w ataku, a grające w pomarańczowych koszulkach rywalki odrobiły straty z nawiązką, prezentując wspaniałą serię trzynastu punktów zdobytych z rzędu. Co więcej, na nieco ponad trzy minuty do końcowej syreny, po celnym rzucie z dystansu Weroniki Gajdy, obrończynie tytułu wyszły na prowadzenie.

Na 16 sekund przed końcem regulaminowych 40 minut, na tablicy wyników widniał remis 67:67 i piłka była po stronie polkowiczanek. Drużyna z Dolnego Śląska nie potrafiła jednak skutecznie sfinalizować akcji i dostarczyła kibicom w hali MOSiR kolejnych emocji w postaci dogrywki. Podczas dodatkowego czasu gry gdynianki powróciły do optymalnej dyspozycji, znów odskoczyły punktowo i ostatecznie mogły cieszyć się ze zdobytego Pucharu.

Na wieńczącej turniej ceremonii nie zabrakło wyróżnień indywidualnych. MVP finału wybrano Barborę Balintovą z Arki, która znalazła się także w najlepszej piątce turnieju obok klubowych koleżanek: Sonji Greinacher i Maryi Papovej, a także Artemis Spanou i Danielle Robinson z CCC.

Arka Gdynia - CCC Polkowice 83:73 (18:17, 24:16, 17:15, 8:19, d. 16:6)

Arka: Balintova 18, Papova 15, Allen 14, Greinacher 12, Kastanek 8, Gülich 7, Slamova 6, Podgórna 3, Rembiszewska, Morawiec. Trener: Gundars Vetra

CCC: Robinson 22, Spanou 17, Stallworth 12, Bojović 9, Filip 8, Gajda 3, Conde 2, Naczk. Trener: Maroš Kovačik

Sędziowali:Mariusz Adameczek, Michał Chrakowiecki, Mariusz Nawrocki

Widzów: około 700

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski