MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autobusy przyjeżdżają o czasie, to zegarki pasażerów są źle ustawione

Anna Paszkowska
Oliwia Śliwińska
W wakacje autobusów jest jak na lekarstwo. Kiedy jeden odjedzie, lepiej mieć przy sobie książkę, b o trochę się posiedzi na przystanku. Do redakcji zgłosili się Czytelnicy, którzy pomimo punktualnego przyjścia na autobus, nie mieli okazji nim pojechać. Inni zauważyli, że wybrany pojazd odjechał za wcześnie. Co jest powodem tych rozbieżności?

Wakacje to nie tylko czas urlopów i upragnionych wyjazdów, dla tych którzy pozostają w mieście i codziennie dojeżdżają do pracy komunikacją miejską, to okres dłużnego czekania na autobus. Zgłosili się do nas Czytelnicy, którzy spóźnili się do pracy z powodu odjechania za wcześnie komunikacji miejskiej. Na kolejny autobus musieli sporo poczekać.

Linia nr 4 - 31 lipca, 8:45, przystanek Głowackiego.

- Kiedy sprawdziłam w czasie rzeczywistym, gdzie jest autobus, to okazało się, że był już na KUL-u. Odjechał, chociaż przyszłam na przystanek punktualnie - żali się Marta.

Linia nr 160 - 30 lipca, 11:34, przystanek Brama Krakowska.

- Trolejbus odjechał minutę przed czasem (podjechał 32, odjechał 33 po). Akurat spojrzałam na zegarek i jestem tego pewna - relacjonuje Katarzyna.

Inny Czytelnik zaalarmował nas, że linia nr 29 - 30 lipca, 8:35 (autobus był za wcześnie o 2-3 min), przystanek Śliwińskiego 02.

Linia nr 55 - 26 lipca, 8:46 odjechał 2 min. za wcześnie z przystanku Rondo Kilara 04.

- Taka sytuacja zdarza się notorycznie. Kiedy przychodzę na przystanek, to widzę tylko tył jadącego autobusu - mówi Paweł.

Zapytaliśmy o te odjazdy autobusów Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Z czego wynika ta rozbieżność w czasie?

- Zweryfikowaliśmy wszystkie nadesłane zgłoszenia. Dwa kursy spośród wskazanych wykazały przyspieszenie nieco przekraczające 1 minutę, w przypadku linii nr 160 kurs z godz. 11.34 został wykonany z ponad 2-munutowym opóźnieniem, a kurs linii nr 29 z godz. 8.35 został wykonany z przyspieszeniem 30 sekund - wyjaśnia Monika Fisz, rzeczniczka prasowa ZDiTM.

Jak tłumaczy ZDiTM zgodnie ze standardem wynikającym z zapisów umowy na świadczenie usług przewozu, w zakresie punktualności kursowania, jest odjazd z przystanku nie wcześniej niż 1 minuta i nie później niż 5 minut w odniesieniu do obowiązującego rozkładu jazdy.

- Przyjęta tolerancja czasowa wynika z różnorodnych czynników, np.: różnic w ustawieniach czasu pomiędzy zegarkami, telefonami komórkowymi i tym podobnymi urządzeniami, którymi posługują się użytkownicy komunikacji miejskiej, a komputerami pokładowymi, którymi posługują się kierowcy - zaznacza Fisz.

- Zaskakuje mnie wyjaśnienie ZDiTM, bo minutę przed planowanym przyjazdem już pisałam do koleżanki, że siedzę w autobusie. Nie rozumiem więc, jak mogło dojść do opóźnienia, i to aż 2-minutowego, zwłaszcza że zwykle mój zegarek pokrywa się z zegarkiem ZDiTM-u. Cóż, najwyraźniej odbyłam podróż w czasie - zastanawia się Katarzyna.

Za przyspieszenie kursu większe niż 1 minuta na przewoźnika została nałożona kara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski