Autorski przegląd tygodnia (12-18 października)

Piątek - Coś na pamięć
Podliczyliśmy, ile kościołów w Lublinie ma relikwie Jana Pawła II. Od ustaleń dotyczących ilości kropli krwi papieża Polaka większe wrażenie zrobiło porównanie użyte przez jednego z lubelskich duchownych. Ponoć posiadanie fragmentów szczątków zmarłego to tak, jak noszenie zdjęcia członka rodziny w portfelu. Pomaga pamiętać. Znam całkiem sporo osób, których pamięć o bliskich, żywych i umarłych, funkcjonuje znakomicie bez takich "dopalaczy".

Sobota - Trudna sztuka
Żywot grzybiarza jest ryzykowny. Nie dość, że można się pomylić i to ostatni raz w życiu, to jeszcze wyjście do lasu nie zawsze oznacza szybki powrót do domu. Weźmy taką parę, której po 20 latach zamarzył się wypad do lasu pod Dorohuskiem. Poszli i pozazdrościli popularności bohaterom serialu "Zagubieni". Szukało ich z dobrym skutkiem aż 76 osób. Ciekaw jestem, ile grzybów w tym czasie znalazła owa para?

Poniedziałek - "Cięta" riposta
Skończą Teatr w Budowie po pół wieku - zapowiedziała redakcyjna koleżanka, powołując się na marszałka województwa. Chcecie Państwo wyszukanego komentarza do tego wiekopomnego wydarzenia? Proszę: he, he, he, pożyjemy, to zobaczymy.
wtorek - Ryczenie zamiast mleka
PiS nie zgadza się na podwyżkę miejskich podatków - zapowiedział radny Sylwester Tułajew. No niesamowite! Na pewno prezydent z uwagą wsłucha się w ten głos. Przypomnijmy, że PiS jeszcze niedawno w radzie miasta miał większość. Później, dzięki samemu sobie, przeistoczył się w partię istotną w radzie niczym kwiatek przy kożuchu. Teraz samorządowcy PiS mogą naprawdę dużo mówić, zrobić mogą znacznie mniej.

Środa -Jest źle, ale lepiej
Nie odbieram nikomu prawa do błędu, bo jest on wpisany w naszą niedoskonałą naturę. Pozwolę sobie wyrazić jedynie zdziwienie na wieść, że urzędnicy mają problemy z wypełnieniem oświadczeń majątkowych. Strach pomyśleć, że mogą oni tak kierować naszym miastem, jak wypełniają druki. A pocieszenie, że tym razem pomyłek było mniej niż rok wcześniej, specjalnie otuchy nie dodaje.

Czwartek - Temat zastępczy
Niedziela bywa niekiedy ostatnia albo krwawa, jest Niedziela Palmowa, a najbliższa będzie...obliczeniowa. Kościół katolicki będzie liczył wiernych - tak oto statystyka weszła do religii. W zasadzie żadne to wydarzenie, ale lepiej pisać o tym, niż o stadionowej kompromitacji, na którą słowo takie jak groteska ma zbyt małą pojemność.