Autorski przegląd tygodnia (14-20 września)

Piątek - Akcja inwigilacja
Mieszkańca LSM oburzyła zaplanowana przez spółdzielnię akcja. Zła spółdzielnia postanowiła sprawdzić kto ma u siebie lokatorów, za których nie płaci. Od razu powstał raban, że to nakłanianie do kablowania, że skandal i jak tak można. Lubię takie głosy jednostronnie słusznego oburzenia. A to, że ktoś trzyma u siebie lokatorów na dziko, za których śmieci, ścieki i inne sprawy muszą bulić inni jest już w porządku?

Sobota - Wysiudała mnie
Monica Bellucci reklamuje wodę. Temat doskonały w zależności od humoru -do pastwienia się lub piania z zachwytu. Niestety, komentować nie będę, bo przeczytałem wpis na naszym forum. Autor jaga stwierdza: "Czy w Nałęczowie nie ma żadnej ładnej dziewczyny? (...) miejscowa ładna miss powinna reklamować lokalny produkt". Pozamiatane, prawda? Ktoś kiedyś powiedział mi, że jestem mistrzem marudzenia i czepialstwa. Teraz już nikt mnie tak nie nazwie.

Poniedziałek - Wybudują galerię Zamek
Galeria Zamek zamierza być trzykrotnie większa. Tak jakoś się składa, że nic w przyrodzie nie ginie. Gdy jedni zapowiadają rozrost, inni rakiem wycofują się z planów budowy centrów handlowych w Lublinie. Życie.

Wtorek - Przeliczył się
Sędzia żużlowy z Lublina pomylił się w obliczeniach i dowalił walkower w meczu, chociaż nie powinien. Pomyłki się zdarzają . Każdemu. Teraz padło na sędziego. Uczciwie trzeba dodać, że ta wtopa jest znakomitym symbolem bałaganu panującego w tym sporcie. Mamy trzy ligi żużlowe, każda ma swój regulamin, którego coraz więcej kibiców nie ogarnia. Teraz wiemy, że nie tylko oni.

Środa - Sens życia wg biletu
Podróże kształcą i to nie tylko te na inne kontynenty i planety. Także te w komunikacji miejskiej, przynajmniej lubelskiej. Nie wierzycie? To poszukajcie biletów, na których ZTM umieścił starożytne sentencje. I co Wy na to? Prawda, że inspirujące i zastanawiające.

Czwartek - Nierychliwość
Ile trzeba czasu na oczyszczenie z zarzutów? Mariusz Deckert czekał na to osiem lat. Po takim czasie zwycięstwo musi mieć wyjątkowo gorzki smak.