Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura na sesji Sejmiku Województwa Lubelskiego. PiS stracił wiceprzewodniczącego

Artur Jurkowski
Andrzej Pruszkowski (PiS) nie jest już wiceprzewodniczącym Sejmiku Województwa Lubelskiego. Koalicji PO-PSL nie spodobały się jego wypowiedzi o poprzedniej sesji.

Cała awantura zaczęła się od sprawy czysto proceduralnej. Na początku sesji radni przyjmują protokół ze swojego poprzedniego spotkania. W tym wypadku chodziło o nadzwyczajną sesję z 20 lutego. Jej tematem była „obrona polskiej samorządności”.

Radni PiS nie wzięli w niej udziału. A w poniedziałek w ich imieniu Pruszkowski wystąpił o odrzucenie protokołu z jej obrad. - Uważamy, że ta sesja się nie odbyła. To było partyjne spotkanie za pieniądze podatników – mówił Pruszkowski. Argumentował, że sejmik nie ma kompetencji aby rozstrzygać w sprawach, które znalazły się w porządku nadzwyczajnej sesji.

To rozgrzało do czerwoności koalicyjnych radych z PO i PSL. Ci po godzinnej przerwie złożyli wniosek o odwołanie Pruszkowskiego.

- Wystąpienie radnego Pruszkowskiego bardzo nas oburzyło. Twierdzi, że radni, wójtowie, burmistrzowie, którzy wzięli udział w nadzwyczajnej sesji przyjechali na wiec polityczny. W swoich wypowiedziach obraża przedstawicieli samorządów i kwestionuje legalność działań Sejmiku Województwa Lubelskiego podejmowanych w obronie polskiej samorządności – uzasadniał wniosek o odwołanie Marek Kos, radny PSL.

Głosowanie w sprawie odwołania Pruszkowskiego poprzedziła długa debata. – To już nie będzie ten sam sejmik, do którego przychodziło się z przyjemnością, ale sejmik oparty na brutalnej arytmetyce – ostrzegał przed konsekwencjami odwołania Pruszkowskiego jego klubowy kolega Andrzej Olborski.

„Brutalna arytmetyka” to rozkład sił w sejmiku. W 33-osobowym gremium koalicja PO-PSL ma 19 głosów, PiS, który jest najliczniejszym klubem i opozycją – 13. Jeden radny jest niezrzeszony.

– Jeśli Andrzej Pruszkowski zostanie odwołany, to nasz klub nie desygnuje żadnego kandydata na stanowisko wiceprzewodniczącego – ostrzegał Olborski.

- Nie zaproponujemy z waszych ław żadnego Saryusz-Wolskiego, bo brzydzimy się zdradą – ripostowała na to Celina Stasiak, radna PO.

Jako ostatni w debacie zabrał głos Pruszkowski. – Pewnie ostatni raz w tej roli – stwierdził na wstępie. I mówił: - Staje się kimś w rodzaju kozła, którego trzeba wyprowadzić za wioskę i tam utłuc.

W tajnym głosowaniu wzięło udział 32 radnych obecnych na sesji. Za odwołaniem Pruszkowskiego było 19 radnych. Przeciwko – 13. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Nie wiadomo kto zastąpi Pruszkowskiego w fotelu wiceprzewodniczącego. Radni PiS w kuluarach już nie zapewniali tak kategorycznie, że nie wystawią kandydata ze swoich szeregów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski