Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awaria kolejowa na trasie Lublin - Chełm. Ścisk i brak „jakiejkolwiek ostrożności ze względu na epidemię"

Patrycja Wójtowicz
Patrycja Wójtowicz
W zatłoczonym autobusie o reżimie sanitarnym nie ma mowy
W zatłoczonym autobusie o reżimie sanitarnym nie ma mowy fot. Czytelnik
Ścisk i brak jakiejkolwiek ostrożności ze względu na epidemię - tak nasz Czytelnik opisuje podróż komunikacją zastępczą w związku z awarią kolejową na trasie Lublin - Chełm.

W poniedziałkowy poranek pasażerowie podróżujący na trasie Chełm-Lublin na dworcu w Świdniku zostali poinformowani, że ich pociąg dalej nie pojedzie, ale będzie im zapewniona autobusowa komunikacja zastępcza.

- Kolejny pociąg dojechał, wysiedli pasażerowie, a po drugiej stronie peronów pojawił się autobus, którego kierowca sugestywnie machnął nam, że to jest pojazd dla nas. I tak się zaczęło pakowanie podróżnych z dwóch pociągów do jednego autobusu. Powodem tego wszystkiego było uszkodzenie trakcji w Lublinie. Tak czy siak pojemność autobusu oraz nośność zostały poważnie przetestowane, a o jakiejkolwiek ostrożności ze względu na epidemię można było zapomnieć - relacjonuje nasz Czytelnik.

Awaria miała miejsce - dokładnie o godz. 5:23. Została uszkodzona sieć trakcyjna zasilająca pociągi na trasie Lublin-Chełm, przez co na tym odcinku całkowicie został wstrzymany ruch pociągów. Podstawiono komunikację zastępczą. Pasażerowie musieli się przesiąść do autobusów. POLREGIO zapewniło dojazd za 7 pociągów na odcinku Lublin-Świdnik, a INTERCITY za 3 pociągi na odcinku Lublin-Chełm.

- Na stacji Lublin Główny podczas przejazdu pociągu relacji Lublin-Dęblin na składzie nastąpiło połamanie pantografu oraz zerwana została sieć trakcyjna. Natychmiast rozpoczęły prace zespoły techniczne. Przyczyny zdarzenia ustala komisja - informuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych.

Pociągi na tę trasę wróciły dopiero po godz. 15.

Ale usterki trakcji to nie jedyne problemy, z jakimi zmagają się podróżujący z naszego regionu. Jak informuje nasz Czytelnik, nowo wyremontowanej trasie relacji Lublin-Warszawa na przejazdach kolejowych w Miłocinie i Motyczu niepoprawnie działają szlabany.

- W Motyczu nieprawidłowo działa przejazd kolejowy. Czasami wcale nie działa - mimo że pociąg jedzie, to szlabany są podniesione, a światła nie sygnalizują zagrożenia lub wręcz odwrotnie, szlaban zamyka się na 20-30 minut, mimo że żaden pociąg w tym czasie nie przejeżdża - alarmuje nasz Czytelnik. - W Miłocinie ostatnio pociąg podjechał nie na ten peron, na który powinien, a podróżni pod opuszczonymi szlabanami przeczołgiwali się na peron, na którym stanął skład - dodaje.

To nie pierwszy taki sygnał. O niebezpiecznych sytuacjach na przejeździe kolejowym związanych z brakiem lub nieuzasadnionym opuszczeniem szlabanów w Miłocinie zrobiło się głośno już w pierwszej połowie sierpnia. Wtedy PKP Polskie Linie Kolejowe przyznały, że pojawił się problem z nieprawidłowym działaniem zapór. Usterka była jednak usunięta 10 sierpnia. Czy problem ponownie powrócił?

- Przejazd w Miłocinie działa sprawnie. 20 sierpnia stwierdziliśmy uszkodzenie urządzeń na przejeździe przez kierowcę, który wjechał pod opadające rogatki. Urządzenia zostały natychmiast naprawione, ale sama sytuacja była bardzo niebezpieczna. Kierowca zignorował czerwone pulsujące światło i próbował przejechać kiedy szlaban już się opuszczał. Takie zachowanie kierowcy to skracanie sobie drogi do śmierci. Ignorowanie czerwonego migającego światła, opadających rogatek to jedne z najczęstszych przyczyn wypadków na przejazdach - ostrzega Karol Jakubowski z PKP PLK.

Utrudnienia wciąż są natomiast na przejeździe w Motyczu, gdzie w niedzielę rano została stwierdzona usterka urządzeń. PKP zapewnia jednak, że od razu wprowadzone zostały procedury bezpieczeństwa.

- Pociągi zwalniają do 20 km/h, podawane są dodatkowe sygnały „baczność”, a przed przejazdem ustawiono dodatkowe oznakowanie informujące o usterce. Serwis deklaruje, że usterka zostanie naprawiona jak najszybciej - mówi Jakubowski.

I przypomina, że na każdym przejeździe kolejowym w Polsce widnieją żółte naklejki PLK, dzięki którym w przypadku niebezpiecznej sytuacji każdy kierowca ma możliwość reakcji. Dzwoniąc na numer 112 i podając indywidualny numer przejazdu może dokładnie poinformować operatora o tym, gdzie się znajduje, a ten z kolei może skontaktować się specjalnym, szybkim łączem z kolejarzami, którzy mogą wstrzymać ruch. W przypadku nieprawidłowości, awarii lub innych usterek, kierowca także może poinformować o tym służby techniczne PLK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski