Awaria w aplikacji Lubika i dzienniku elektronicznym vulcan. Pasażerowie komunikacji miejskiej nie mogli kupić biletu

- Jak zawsze wsiadłam do autobusu i chciałam zakupić bilet przystankowy w aplikacji Lubika. Po chwili wyskoczyło mi powiadomienie, że jest błąd i brak połączenia z siecią. Sprawdziłam swój internet i wiedziałam, że to nie jest powodem. Poszłam do biletomatu, chcąc zakupić bilet papierowy i zapłacić kartą. Tam także odrzuciło mi transakcję pomimo dostępności środków na karcie. Nie chcąc otrzymać mandatu, na najbliższym przystanku wysiadłam i kupiłam papierowy bilet w kiosku. Musiałam czekać na kolejny autobus, który jechał w tym samym kierunku - zaalarmowała Czytelniczka.

Taką sytuację miało rano wiele osób. W godzinach szczytu, w poniedziałek nastąpiła awaria w komunikacji miejskiej. Nie działały tablice informujące o czasie przyjazdu autobusów, biletomaty na przystankach i pojazdach oraz dostęp do portalu pasażera.

Pierwsze sygnały o awarii systemu zaczęły wpływać ok. godziny 7 rano. ZTM rozpoczął sprawdzanie źródła problemu w swoich systemach, a później skierowane zostały zapytania do operatorów zewnętrznych, czyli dostawcy płatności i internetu. Jak wyjaśniła Monika Fisz, z Zarządu Transportu Miejskiego, przyczyną niemożliwości zakupu biletów nie była awaria systemu Lubika, tylko awaria u operatora zewnętrznego, dostawcy internetu.

- Operator potwierdził nam występowanie problemu i to, że mogą wystąpić trudności przy zakupie biletów bezgotówkowo. Dodał, że działa w trybie pilnym i stara się jak najszybciej usunąć usterkę - powiedziała Monika Fisz.

Mało kto o tym wiedział, każdy w autobusie był wściekły.

- Sprawdzałem na dwóch telefonach i nic mi nie działało. Pokazywało mi brak połączenia z siecią. Zresetowałem telefon i dalej nic. Musiałem wysiąść wcześniej i iść na piechotę, bo nigdzie nie było kiosku - mówi Krzysztof.

- Mam bilet miesięczny, ale co by było w przypadku kontroli? Przecież aplikacja nie działała, to nie mogliby sprawdzić, że mam przejazdówkę, dostałabym mandat? - pyta Patrycja.

Usterka została zlikwidowana po godzinie 9. ZTM poinformował, że ważność biletu okresowego kontroler sprawdzał za pomocą numeru telefonu zarejestrowanego w aplikacji. Rekomendował także zakup biletu papierowego za gotówkę w kioskach lub biletomatach znajdujących się na przystankach. Fisz zapewniła, że kontrolerzy podchodzili wyrozumiale do sytuacji, jeżeli ktoś dowiedział się o tym w trakcie podróży.

- Jeśli ktoś z jakichś powodów nie mógł zakupić lub okazać ważnego biletu, a otrzymał wezwanie do zapłaty, może napisać prośbę z wnioskiem o indywidualne rozpatrzenie zasadności nałożenia kary. Każdy wniosek rozpatrywany jest indywidualnie i będziemy na wszystkie pisma odpowiadać - dodała Fisz.

Jak się dowiedzieliśmy, nie była to jedyna usterka. Problem mieli także rodzice z dziennikiem elektronicznym.

- Po godzinie 7 pokazywało nam informację o braku internetu. Wywiesiłam kartkę, by rodzice nie wpisywali kodu oraz by się nie martwili, ponieważ my także obecności spisujemy ręcznie na papierze dla dodatkowej pewności. Po godzinie 9 wszystko wróciło do normy i nauczycielki wpisały obecności do systemu - relacjonuje Mariola Michalska, dyrektorka przedszkola nr 37 w Lublinie.

- Około godziny 7.30 wystąpił problem z logowaniem do systemu vulcan. Jak się okazało, był to mały błąd systemu, a usterkę szybko udało się wyeliminować - informuje Justyna Góźdź z lubelskiego ratusza.

Obie usterki udało się naprawić jeszcze tego samego dnia około godziny 9. Zarówno pasażerowie, jak i rodzice mogli swobodnie korzystać z aplikacji.