Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azoty podejmą we wtorek Wisłę Płock, mistrzów Polski

Krzysztof Nowacki
Maciej Stęczniewski
Maciej Stęczniewski Karol Wiśniewski
Piłkarze ręczni Azotów Puławy nie mieli wiele czasu na odpoczynek po wyjazdowej wygranej z Jurandem Ciechanów. Już we wtorek czeka ich kolejne spotkanie, najtrudniejsze z dotychczasowych, bo z mistrzem Polski Wisłą Płock. Mecz w puławskiej hali MOSiR rozpocznie się o godz. 17.

Spotkanie 5. kolejki rozegrane zostanie awansem, ponieważ w weekend płocczanie rozgrywają spotkanie w Lidze Mistrzów. - Mieliśmy tylko trzy dni, ale jesteśmy profesjonalistami i na pewno tak przygotujemy zespół, aby w meczu z Wisłą był w jak najlepszej dyspozycji - twierdzi Piotr Dropek, drugi trener puławskich piłkarzy.

Azoty i Wisła to zespoły, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały. Po raz ostatni grały ze sobą niewiele ponad miesiąc temu w meczu sparingowym. Lepsi byli płocczanie 32:24. Natomiast na koniec poprzedniego sezonu drużyny rywalizowały ze sobą w ćwierćfinale play-off i chociaż zdecydowanym faworytem była Wisła, to zespół z Puław był bliski sprawienia ogromnej niespodzianki. - Teraz spodziewamy się innego meczu. Wtedy Płock nas trochę zlekceważył, ale myślę, że tym razem Wisła przyjedzie mocno skoncentrowana i będzie to na pewno dla nas trudniejsze spotkanie - uważa trener Marcin Kurowski.

Sobotni mecz z Jurandem Azoty wygrały 30:21, po raz kolejny dobrze grając przede wszystkim w obronie i w bramce. Dlatego recepta na sukces w dzisiejszym meczu wydaje się prosta. - Ważne będzie to, co dobrze u nas funkcjonuje, obrona i kontratak. To podstawa. Po własnej akcji musimy szybko wracać do obrony. A jeśli jeszcze poprawimy grę w ataku, to jest szansa, aby urwać Wiśle przynajmniej punkt - ocenia Grzegorz Gowin.

Rozgrywający Azotów ma nadzieję, że we wtorek drużynę wspomogą Michał Szyba i Piotr Wyszomirski. Szyby zabrakło w sobotę w Ciechanowie, ponieważ miał problemy z kręgosłupem. Na mecz pojechał Wyszomirski, ale i tym razem reprezentacyjny bramkarz spotkanie oglądał tylko z ławki rezerwowych. - Decyzję w sprawie Szyby podejmiemy przed samym meczem. Szanse na jego grę są, ale małe. Natomiast Wyszomirski jest już gotowy, ale ponieważ miał dłuższą przerwę, to chcę go trochę oszczędzać, aby nie odnowiła mu się kontuzja. Jeśli jednak będzie taka potrzeba to zagra - twierdzi Kurowski.

Na ciężki mecz liczą płocczanie. Zawodnicy Wisły przyznają, że w Puławach mają nadzieję na trudną przeprawę, która pozwoli im lepiej przygotować się do sobotniej potyczki z rumuńskim HCM Constanta w Lidze Mistrzów. - W tamtym sezonie postawiliśmy im trudne warunki, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Wiedzą, że muszą na nas uważać, a my postaramy się o jak najlepszy wynik - dodaje Gowin.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski