Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy grają o ćwierćfinał Challenge Cup

KNOW
Belgijska drużyna HC Vise BM jest przeciwnikiem Azotów Puławy w walce o ćwierćfinał europejskich rozgrywek Challenge Cup.

To piąty sezon, w którym szczypiorniści z Puław rywalizują w rozgrywkach Challenge Cup. Po raz trzeci ich przeciwnikiem będzie drużyna z Belgii. Przed dwoma laty Azoty niespodziewanie przegrały dwumecz z Initią Hasselt, a przed rokiem pewnie wyeliminowały United HC Tongeren.

Tegoroczny rywal - HC Vise BM, debiutuje na europejskiej arenie. W poprzedniej rundzie Belgowie pokonali brytyjski Ruislip Eagles 42:22 i 39:15 (oba mecze rozegrano w Vise). Azoty natomiast wyeliminowały finalistę poprzednich rozgrywek RK Metaloplastika Sabac z Serbii (26:20 i 32:24). I to puławianie są zdecydowanym faworytem polsko-belgijskiej potyczki.

- Jesteśmy w końcu zespołem zaliczanym do grona faworytów tych rozgrywek - podkreśla Adam Skrabania. - Tak przynajmniej było przed sezonem, bo wiadomo, że różnie jest z naszą grą w ostatnich miesiącach. Na pewno jednak możemy ograć Belgów. Przed rokiem przeszliśmy zespół z tego kraju bez większych problemów. W czwartek i piątek będziemy analizować grę drużyny z Vise - dodaje skrzydłowy Azotów.

Puławscy szczypiorniści rozpoczęli rok od dwóch porażek w superlidze, w której zajmują dopiero 9. miejsce i występy na krajowych parkietach są dla drużyny najważniejsze. Ale w klubie wciąż myślą o celu, jaki postawili sobie przed sezonem, czyli awansie do finału Challenge Cup. - Dobrym wynikiem w pucharze chcemy powetować sobie słabą grę w lidze. Mam nadzieję, że awansujemy do finału, a jak już tam będziemy, to powalczymy o zwycięstwo. Zwłaszcza, że to już nasza ostatnia szansa na wygranie tego pucharu - mówi Skrabania.

Wszystko przez awans Polski w rankingu Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Nasz kraj sklasyfikowany jest na siódmym miejscu i od następnego sezonu polskie drużyny będą grały tylko w Lidze Mistrzów i Pucharze EHF.

- W trakcie mistrzostw świata ciężko harowaliśmy na treningach w Puławach. Po miesiącu pracy, m.in. na siłowni, mogę powiedzieć, że fizycznie czuję sie bardzo dobrze. Wierzę, że coraz lepszą formę będziemy potwierdzać w kolejnych meczach, a wtedy złapiemy większą pewność siebie - przekonuje Adam Skrabania.

Najdalej w Challenge Cup puławianie zaszli przed rokiem, docierając do półfinału, w którym przegrali z późniejszym zwycięzcą IK Savehof.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski