Faworytem starcia byli goście mających swoim składzie wielu kadrowiczów. Poza tym po raz pierwszy na ławce trenerskiej Vive zasiadł doświadczony Talant Dujszebajew, zastępując Bogdana Wentę. Mimo to w hali nie zabrakło optymistów, którzy spodziewali się zażartej walki. I taka początkowo była, ale później górę wzięło doświadczenie Vive.
Pierwsze minuty należały do Azotów, które po trafieniu Przemysława Krajewskiego prowadziły 2:0. Następnie uwidoczniła się lekka przewaga kielczan, lecz puławianie nie zamierzali rezygnować. Udało się im wyrównać, a następnie znów wygrywać, ku euforii żywiołowo dopingujących kibiców. Jednak goście zwarli szyki i w 21 minucie prowadzili już 15:10. Schodząc do szatni podopieczni Bogdana Kowalczyka przegrywali 14:19.
Po zmianie stron kielczanie grali swoje i systematycznie powiększali przewagę. Ostatecznie Vive Targi Kielce pokonały Azoty Puławy 37:27, ale kibice mogli obejrzeć kawał dobrego szczypiorniaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?