Lublinianie co prawda przegrali wszystkie trzy pojedynki, jednak w debiutanckim występie pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.
- Do rozgrywek przystępowaliśmy jako drużyna, która nie potrafiła w żaden sposób określić swojego potencjału. Po dwóch miesiącach wspólnych treningów nie mogliśmy przecież oczekiwać od naszych zawodników absolutnie niczego - mówi Rafał Koszyk, kierownik AZS Water Polo.
- Po zawodnikach było widać spore poddenerwowanie przed debiutem, ale tuż po gwizdku rozpoczynającym nasz premierowy mecz, całe napięcie z tym związane uleciało, a pierwsze dwie bramki zdobył nasz zespół - dodaje.
Akaedemicy pierwszy mecz przegrali z Neptunem Łódź 9:12. Należy jednak podkreślić, że łodzianie są ubiegłorocznym zwycięzcą rozgrywek. Ekipa AZS Water Polo nie przestraszyła się jednak utytułowanego przeciwnika, nawiązując wyrównaną walkę w wodzie. Niestety, ale w końcówce III kwarty lublinianom zaczęło brakować sił i odbiło się to na końcowym wyniku spotkania.
Dzień później lubelscy waterpoliści stoczyli kolejne wyrównane spotkanie, ulegając po ambitnej walce Legii Masters Warszawa 12:14. Akademikom zabrakło nieco szczęścia i ogrania w kluczowych momentach meczu.
- Starcie z Mastersami pokazało, na których elementach powinniśmy się teraz skupić na treningach. Przede wszystkim jest to dłuższe rozgrywanie akcji i lepsza komunikacja podczas gry. Celem na to spotkanie było zmęczenie o wiele od siebie starszych rywali w pierwszych dwóch kwartach, a następnie praca nad wynikiem - twierdzi Rafał Koszyk.
- Daliśmy się jednak wciągnąć w grę pozycyjną, a że brak nam doświadczenia i różnych trików zagrywkowych byliśmy na straconej pozycji - dodaje.
W ostatnim meczu AZS Water Polo przegrał natomiast z Legią II Warszawa 5:19.
Akademicy zagrali w składzie: Bartosz Grochola, Michał Grys, Oskar Jarocha, Kamil Żak, Jakub Kochański, Javier Jose Latorre Sanchez, Michał Nowacki, Kamil Nawodziński, Wiktor Pałasz, Radosław Smagieł, Piotr Kotaś, Oskar Król i Hubert Kamiński.
- Dla nas nie jest to przegrany turniej, a raczej pierwsza impreza, który pokazała całej ekipie, że tkwi w niej ogromny potencjał - kończy Koszyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
