Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bab Moroz w Centrum Kultury. Zamiast Dieda Moroza (UWAGA: DZIWNE WIDEO MADE IN RUSSIA)

PAF
Robert Kuśmirowski bez koszulki. Co tu więcej dodawać..
Robert Kuśmirowski bez koszulki. Co tu więcej dodawać.. Damian Stępień
Niestety, drogie dzieci, Dziadek Mróz nas w tym roku zawiódł. Zima (nie licząc kilku tygodni) była łagodna, żeby nie powiedzieć mizerna i słabowita jak fan science-fiction w podstawówce, nie stanęła na wysokości zadania. Lecz gdzie Dziadek nie może, tam Babę pośle. Stąd też jutro w Centrum Kultury odbędzie się nie coroczny Died Moroz Convention, a Bab Moroz Convention.

Odbywające się od 2010 roku imprezy pod szyldem Died Moroz znane były w Lublinie z ekstremalnego podejścia do sprawy dla imprez plenerowych istotnej, mianowicie aury. Rafał Chwała i Robert Kuśmirowski zapraszali słuchaczy na koncerty na świeżym, choć zimnym jak serce Waltera White’a powietrzu. A bywało, drogie dzieci, że oznaczało to dwadzieścia cztery pod kreską. Syberia, Alaska, te sprawy.

Na Diedach Morozach słuchano dźwięków tworzonych przez lubelskich artystów, częstowano się gorącą herbatą i innymi słowiańskimi rozgrzewającymi napojami, podziwiano odwagę tych, którzy na scenie decydowali się zdejmować odzież wierzchnią (choć nie da się ukryć, że niektórzy sądzili, że chłopaki po prostu upadli na czerep). Było pięknie.

Tym razem, drogie dzieci, nie ma co marzyć o siarczystych mrozach, na próżno śnić o gołoledzi, a w ogóle to, jak pisał Villon, „gdzie są niegdysiejsze śniegi…”.

Regulamin wydarzenia (regulamin wydarzenia? serio?) zabrania organizacji Dieda w temperaturze dodatniej, ale Kuśmirowski i Chwała broni nie złożyli.

„Na termometrach mamy temperatury plusowe, tak więc tradycyjnym zwyczajem Died Moroz odchodzi, a my oddajemy naszą scenę we władanie kobietom”, piszą. „Zwołujemy zatem wszystkich na Bab Moroz Conventio!!! Nie zabraknie, jak zawsze, ciekawych dźwięków, o co zadbają tym razem nasze artystki, zarówno z kręgu muzyki tradycyjnej, jak i nowoczesnej. Swój udział potwierdzili m.in. Śmierć Disko Sound(s), Kipikasza, Jean Luc Pony II And His Magic Band, żeńska reprezentacja ze Szkoły Muzyki Tradycyjnej oraz Festiwalu Basowiszca, a lista artystów wciąż rośnie. Jak co roku będzie nam towarzyszyć także kolektyw Jedzenie zamiast bomb oraz specjalna, mroźna oprawa wizualna.”

Zapowiedzi Diedów kończyło się zwyczajowym: „nie zapomnijcie termosów i załóżcie kalesony!”. Ponieważ jednak zima nas zrobiła w klasyczne bambuko, nic z tego. Zakończmy inaczej, drogie dzieci. Z klasą. Stylowo. Proszę uprzejmie:

Bab Moroz, Centrum Kultury, ul. Peowiaków 12, piątek, godz. 18.00, wstęp wolny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski