Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bandycki" baner kibiców Motoru Lublin. Prezydent Żuk żąda wyjaśnień

Marcin Puka
Bandyckie miasto. Bandycki klub - taki baner przygotowali kibice Motoru Lublin
Bandyckie miasto. Bandycki klub - taki baner przygotowali kibice Motoru Lublin Wojciech Szubartowski
Podczas niedzielnego meczu drugiej ligi w Lublinie pomiędzy Motorem a Olimpią Elbląg, na sektorze najzagorzalszych fanów żółto-biało-niebieskich zawisł transparent "BANDYCKIE MIASTO BANDYCKI KLUB" w barwach Motoru. Spotkało się to z ostrą interwencją miasta, które jest większościowym udziałowcem Motoru SA oraz zarządu lubelskiego klubu.

- Nie pozwolę na obrażanie miasta i jego mieszkańców. Zwróciłem się do zarządu klubu oraz klubu kibica o wyjaśnienia na piśmie niedzielnych zdarzeń - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

- Jest to bardzo nieprzyjemna sytuacja dla nas i dla miasta. Nie przypuszczałem, że mieszkam w bandyckim mieście i jestem prezesem bandyckiego klubu - tłumaczy Tadeusz Kuna, sternik Motoru. - Zapewniam, że tak nie jest. Problemem jest fakt, że nasi kibice nie wywiązali się z wcześniejszych zobowiązań i nie założyli stowarzyszenia. Gdyby powstał taki podmiot moglibyśmy zacząć współpracować. A teraz nie wiem, z kim rozmawiamy, czy te osoby są odpowiedzialne za to, co się stało.

Prezes Motoru przyznaje jednak, że spotkał się z kibicami. - Twierdzą oni, że zostali źle zrozumiani. Ten baner nie miał na celu nikogo obrazić. Kibice chcieli w pewien sposób przestraszyć piłkarzy Olimpii i ich fanów - twierdzi Kuna. Taka idea im przyświecała. Faktem jest, że zrobili to w niezbyt przykładny sposób. Mleko się wylało, ale mam nadzieję, że nie wpłynie to na nasze dobre relacje z większościowym udziałowcem - miastem Lublin. Powtarzam, ta akcja nie do końca była przemyślana, ale zapewniam, że nasi kibice nie chcieli nikogo obrazić.

Baner to nie jedyny incydent towarzyszący niedzielnemu meczowi Motoru. Zakłócona została też minuta ciszy w związku ze śmiercią Tadeusza Mazowieckiego, byłego premiera. Na części trybun rozległy się gwizdy, skandowano "Precz z czerwoną hołotą". W niedzielę doszło do tego także na innych stadionach w Polsce.

- Takie zachowanie jest absolutnie nie do przyjęcia - dodaje Krzysztof Żuk.

Działacze Motoru będą starali się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia z kibicami na specjalnym spotkaniu. To zostanie zorganizowane we wtorek, 12 listopada (godz. 17) w sali konferencyjnej MOSiR przy Al. Zygmuntowskich 5. - Zapraszam wszystkich kibiców. Trzeba siąść i szczerze sobie porozmawiać - zachęca Kuna.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski