Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banery wyborcze w Lublinie. Trwa wielkie sprzątanie. Kandydaci mają 30 dni na usunięcie swoich reklam

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Artur Soboń ze swoich reklam wyborczych zaczął robić torby na zakupy
Artur Soboń ze swoich reklam wyborczych zaczął robić torby na zakupy Łukasz Kaczanowski
Kandydaci na parlamentarzystów mają 30 dni na usunięcie swoich reklam. Pomysłów co zrobić z banerami jest kilka.

W kampanii wyborczej kandydaci wręcz pokryli Lublin i region swoimi banerami. Wieszali je na ogrodzeniach, stawiali specjalne konstrukcje z siatki, często umieszczali je nie pytając o zgodę właścicieli terenu - ani prywatnych ani miasta.
Teraz kandydaci muszą po sobie posprzątać, a jak nie to: - Za wywieszenie reklam bez zgody na zajęcie pasa drogowego, zarządca drogi jest zobowiązany do nałożenia kary pieniężnej w drodze decyzji administracyjnej - ostrzega Katarzyna Duma, rzecznik prasowa ratusza.

Politycy na to, co zrobić z niepotrzebnymi już banerami mają kilka pomysłów. Pierwszy to oczywiście wyrzucenie na śmietnik, ale np. Artur Soboń z PiS już pod koniec kampanii zadeklarował:

- Żaden z moich banerów nie wyląduje na śmietniku. Dostaną drugie życie - mówił i pokazywał torby na zakupy uszyte z banerów.

Można je otrzymać za darmo zgłaszając się do biura poselskiego Sobonia. Polityk tłumaczył, że te reklamy, których nie przerobi na torby, odwiezie do schroniska dla bezdomnych zwierząt. To jest właśnie kolejny pomysł.

Tyle, że dr Bożena Kiedrowska, dyrektor lubelskiego schroniska uczula: - Już ich nie potrzebujemy. Ostatnio było kilka kampanii wyborczych i po każdej otrzymywaliśmy sporą dostawę banerów. Nie mamy już ich gdzie gromadzić - mówi i przyznaje, że takie płachty przydają się gdy trzeba np. wybieg ochronić przed wiatrem lub zbudować zadaszenie przed palącym słońcem.

- Może osoby chcące przekazać banery powinny poszukać schronisk, które je potrzebują, bo my nie - dodaje dyrektor Kiedrowska.

Kolejny sposób na wykorzystanie reklam, to przekazanie ich Ochotniczym Strażom Pożarnym. Banery mogą się przydać, gdy np. po wichurze trzeba przykryć zerwany dach. Ale jeden z lubelskich strażaków - ochotników mówi, że nie każda taka reklama się przyda.
- Na pewno nie te małe mające powiedzmy 2 na 3 metry. Ewentualnie mogą się przydać większe mające 5 na 10 metrów. Przecież zerwany dach nie zostawia małych dziur w poszyciu - tłumaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski