Najbardziej znany pomnik przyrody w Lublinie obecnie jest schowany za podwójnym płotem. Ten większy odgradza remontowany plac Litewski, mniejszy postawiono wokół pnia, aby cenne drzewo nie zostało uszkodzone w czasie prowadzonych prac.
Częściowo zdjęto betonową kostkę w rejonie baobabu, przed jej wymianą na inną nawierzchnię.
- Dla drzewa to lepiej, bo woda może teraz swobodnie docierać do korzeni - przyznaje Józef Piotr Wrona z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin.
Pod koniec kwietnia baobab przeszedł, pierwsze w tym sezonie, prace pielęgnacyjne. Chodziło przede wszystkim o usunięcie tzw. posuszu, czyli uschniętych gałęzi.
- Głównie z pnia, ale też z gałęzi został zdjęty grzyb. Wbrew pozorom, jego obecność to nie jest wcale zła prognoza dla baobabu, bo ten rodzaj grzyba pojawia się na zdrowej tkance - tłumaczy Józef Piotr Wrona.
Topola czarna z placu Litewskiego ma już za sobą także pierwsze w tym sezonie podlewanie. Została zasilona 900 litrami wody, przez system plastikowych rur prowadzących bezpośrednio do korzeni.
- W ubiegłym roku podlewaliśmy baobab trzykrotnie. Nie wiem, jak będzie w tym roku, wszystko bowiem zależy od tego, czy będziemy mieli upalne lato - zastrzega Józef Piotr Wrona.
- W jakiej kondycji jest obecnie baobab? - pytamy.
- Powiedziałbym, że w niezłej, drzewo wygląda ładnie. Przyrównałbym go do dziarskiego dziewięćdziesięciolatka - słyszymy w odpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?