Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baobab z placu Litewskiego zostanie wycięty

Malgorzata Szlachetka
Malgorzata Szlachetka
Specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego badali w poniedziałek baobab z placu Litewskiego.
Specjaliści z Uniwersytetu Przyrodniczego badali w poniedziałek baobab z placu Litewskiego. UM Lublin
To już pewne. Po tym, jak słynny pomnik przyrody z placu Litewskiego został przebadany przez trzech dendrologów i sprawdzony tomografem, zapadła decyzja o tym, że topola czarna zwana baobabem zostanie wycięta. - To drzewo skończyło już swój żywot. Definitywnie nadaje się do usunięcia - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej w ratuszu dr Wojciech Durlak z Uniwersytetu Przyrodniczego, który w poniedziałek badał drzewo tomografem.

O tym, że baobab, czyli ponad stuletnia topola czarna z placu Litewskiego, jest w złej kondycji mówi się od dawna, winne temu były również błędy w pielęgnacji z przeszłości, m.in. obłożenie drzewa kostką na betonowym podłożu.

Sytuacja pogorszyła się, kiedy tydzień temu z baobabu odpadł konar. Po tym fakcie ratusz zlecił ocenę stanu drzewa, udział w niej wzięło trzech dendrologów. Ci specjaliści stwierdzili, że drzewo zostało w ostatnich tygodniach mocno zaatakowane grzybem. - W ostatnim okresie grzyb miał bardzo dobre warunki do rozwoju. Przede wszystkim była wysoka wilgotność. Ponadto panowała wysoka temperatura, w przedziale od zera do piętnastu stopni Celsjusza. Owocniki grzyba występują praktycznie ze wszystkich stron drzewa – mówił w trakcie konferencji prasowej dendrolog Michał Kieszko.

Wyniki poniedziałkowego badania tomografem

W poniedziałek zostało dodatkowo przeprowadzone badanie tomografem dźwiękowym. O efektach tego badania ratusz poinformował na konferencji prasowej.

Baobab z placu Litewskiego zostanie wycięty
UM Lublin

- Badanie tomograficzne wnętrza pnia potwierdziło niestety wcześniejsze ekspertyzy. To drzewo jest w fazie stanu zamierania, mamy tu do czynienia z 15 proc. zdrowego drewna we wnętrzu pnia. Ponad 70 proc. pnia jest uszkodzone - podkreśla dr Wojciech Durlak z Zakładu Dendrologii i Terenów Zieleni Uniwersytetu Przyrodniczego.

Specjalista wyjaśnił, że im ciemniejszy kolor na obrazie, tym drewno jest zdrowsze. Kolor czarny w przypadku baobabu widoczny jest tylko na obrzeżach pnia, tuż przy korze. - Żółte linie wskazują na możliwość wystąpienia pęknięć, w wyniku osłabienia struktury drzewa - dodał dr Wojciech Durlak.

Naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego badał także prędkość rozchodzenia się dźwięku tomografu wewnątrz pnia baobabu. Tu zasada jest następująca: im ta prędkość jest szybsza, tym badane drzewo cieszy się lepszą kondycją. Jak to wygląda w przypadku topoli czarnej z placu Litewskiego?

- Dla zdrowego drzewa prędkość rozchodzenia się dźwięku powinna wynieść ponad 1 tys. metrów na sekundę, w tym przypadku sięgała między niektórymi punktami pomiaru mniej niż 300 metrów na sekundę - informuje dr Wojciech Durlak z Zakładu Dendrologii i Terenów Zieleni Uniwersytetu Przyrodniczego. - To świadczy o znacznym rozkładzie wnętrza pnia, lub nawet występowaniu pustych przestrzeni - wyjaśnia specjalista.

Wyjątkowe drzewo dla Lublina

Topola czarna z placu Litewskiego ma ponad 100 lat, szacuje się, że drzewo mogło być zasadzone nawet około 1880 roku z inicjatywy Feliksa Bieczyńskiego, projektanta i założyciela Ogrodu Saskiego. Topola czarna z centrum Lublina to drzewo, z którym wiąże się wiele wspomnień mieszkańców miasta, lublinianie od lat umawiają się "pod baobabem" i mają do niego emocjonalny stosunek. Drzewo jest tak ważne, że doczekało się własnego imienia.

Ratusz potwierdza, że będzie wycinka

Ratusz poinformował w poniedziałek, że zostanie rozpoczęta procedura związana z wycinką. - Wiemy, że to drzewo jest dla wszystkich ważne, ale musimy brać pod uwagę to, co mówią specjaliści - powiedziała w poniedziałek Hanna Pawlikowska, miejski architekt zieleni.

Żeby wycinka była możliwa radni miejscy muszą przegłosować uchwałę zdejmującą ochronę z baobabu, który od 1990 roku ma status pomnika przyrody. Projekt takiej uchwały musi być wcześniej pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie. Miasto już wcześniej zapowiadało, że taka uchwała mogłaby stanąć na lutowej sesji rady miasta.

- Na zaopiniowanie takiego projektu mamy 30 dni, ale zajmujemy stanowisko szybciej, jeśli chodzi o sytuację zagrożenia bezpieczeństwa. Na pewno drzewo obejrzy jeszcze nasz inspektor - mówił Kurierowi Paweł Duklewski, rzecznik prasowy RDOŚ w Lublinie.

- Po przyjęciu uchwały, wyślemy do wojewódzkiego konserwatora zabytków wniosek o wycinkę - zapowiada Hanna Pawlikowska. Dodając, że sprawa baobabu nie powinna opóźnić momentu zakończenia remontu placu Litewskiego.

Kiedy wycinka? Być może w marcu lub w kwietniu. - Do tego momentu powiększymy zagrodzony płotem obszar wokół baobabu, bo według specjalistów przy dodatnich temperaturach rozwój grzyba będzie postępował - dodaje miejski architekt zieleni.

Co po baobabie?

Ratusz czeka na opinie mieszkańców w kwestii tego, co powinno się znaleźć na placu Litewskim w miejscu wyciętego baobabu. Propozycje można przesyłać na adres: [email protected].

- Są różne propozycje upamiętnienia: solidny pomnik, ale też baobab w miniaturze. Jest też możliwość posadzenia w tym miejscu innego drzewa: dębu lub lipy. Na razie będziemy przyjmować propozycje mieszkańców - wyjaśnia Hanna Pawlikowska. Dodając, że drewno pozostałe ze słynnej topoli czarnej może trafić do muzeum lub skansenu.

Przypomnijmy, że radni dzielnicy Śródmieście uważają, że fragmenty ściętego baobabu powinny trafić do Muzeum Lubelskiego, na przykład do Muzeum Historii Miasta Lublina mieszczącego się w Bramie Krakowskiej.

Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN w Lublinie ma inną propozycję: zrobić pamiątkowe cegiełki z drewna ściętego baobabu. - Być może takie cegiełki powinny być sprzedawane, a pieniądze na ten cel przeznaczone na zakup sadzonek drzew - mówił Kurierowi dyrektor Pietrasiewicz. - Wszyscy mamy wspomnienia związane z baobabem. To jest punkt odniesienia dla każdego mieszkańca Lublina - dodaje szef Teatru NN.

Za upamiętnieniem jest także Euzebiusz Maj, historyk sztuki i konserwator krajobrazu kulturowego, który uważa, że baobab został zasadzony około 1880 roku jako tzw. drzewo wolności, w kontrze do cerkwi zbudowanej na placu Litewskim przez rosyjskiego zaborcę.

- Należy walczyć o przetrwanie symboliki tego drzewa, nawet jeśli ono samo nie może przetrwać. Usunięcie go całkowicie z pamięci byłoby stratą w sensie duchowym - tłumaczy Euzebiusz Maj. - Mógłby się pojawić jakiś element plastyczny upamiętniający baobab, może kolumna światła. To jest zadanie dla artystów - dodaje historyk sztuki.

Dąb zamiast topoli czarnej

A jeśli zdecydujemy się na zasadzenie nowego drzewa zamiast stawiać instalację? Jaki gatunek wybrać? - Opowiadałbym się za dębem szypułkowym, który ma niski pień i pokaźną koronę. Jednocześnie rośnie do kilkuset lat i ma znaczenie symboliczne w naszej kulturze - proponuje Jerzy Rachwald, znany lubelski dendrolog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Baobab z placu Litewskiego zostanie wycięty - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski