Mecz w Zielonej Górze rozpoczął się dla mistrzów Polski bardzo udanie. Na start podwójne zwycięstwo dowieźli Dominik Kubera i Fredrik Lindgren (5:1). Co prawda początkowo drugi jechał Przemysław Pawlicki, ale finalnie dojechał czwarty.
Niezbyt udanie zaczął także jego brat Piotr. W trzecim wyścigu wydawało się, że wygraną ma już w garści, ale zawalczyć o triumf spróbował Bartosz Zmarzlik i z tej walki wyszedł zwycięsko. Przy mijance zawodnik gospodarzy upadł na tor, a w jego maszynę wjechał jechał kolega z drużyny – Michał Curzytek. Przewinienia Zmarzlika jednak nie było, więc to Pawlicki został wykluczony, a że było to czwarte kółko, to wyniki zostały zaliczone bez konieczności powtórki.
Po czterech seriach goście mieli już dziesięć oczek przewagi (17:7), a ich gwiazdą był jak dotychczas Wiktor Przyjemski, który był najlepszy zarówno w drugim, jak i czwartym wyścigu.
– Bardzo się cieszę, że tak nam się układa. Ostatnio miałem problemy z silnikiem, ale wczoraj odebrałem nową jednostkę. I przyznam, że teraz motocykl jest szybki, a ja potrafię temu motocyklowi pomóc jechać – przyznawał w rozmowie z Eleven Sports.
„Mysze” z Zielonej Góry pierwsze zwycięstwo indywidualne odnieśli w piątej serii startów, ale chociaż „trójkę” przywiózł Rasmus Jensen, to i tak było 3:3, bo za nim linię mety minęła dwójka z Lublina: Mateusz Cierniak i Fredrik Lindgren.
Świetnie jechał tego dnia też Zmarzlik, który w ostatnich tygodniach miał nieco trudniejszy czas. W siódmym biegu stoczył walkę z Jarosławem Hampelem, ale raczej była to w pełni kontrolowana przez niego rywalizacja. Dodatkowo wykręcił zdecydowanie najszybszą prędkość jak dotychczas – 118,9 km/h i najszybszy czas okrążenia – 62.384 sekundy (28:14).
Bieg numer 9 – właśnie w nim pierwszą drużynową wygraną odnieśli gospodarze. Przemysław Pawlicki od początku przewodził stawce, ale za jego plecami jechali Dominik Kubera i Jack Holder. Hampel jednak walczył do końca i tak naprawdę na samej mecie o centymetry wyprzedził Holdera. Falubaz wygrał więc 4:2 i zmniejszył straty z 16 do 14 punktów (20:34).
Szybko jednak Motor je sobie odbił. Niepokonani jak dotąd Zmarzlik i Przyjemski potwierdzili świetną formę. Mistrz świata wygrywał niemal od startu, ale Przyjemski na dystansie pokonał Przemysława Pawlickiego, wykorzystując chwilę jego gapiostwa i „Koziołki” prowadziły 39:31.
Na pierwszym kółku doszło natomiast do dosyć nietypowego i przykrego wydarzenia. Zderzenia z gołębiem miał Bartosz Zmarzlik. Szczęśliwie dla niego, nie spowodowało to żadnego upadku, ale dla ptaka skończyło się zdecydowanie gorzej…
Jeśli Falubaz chciał zachować choćby matematyczne szanse na triumf, to w jedenastym biegu musiał wygrać 5:1 i… tak też zrobił. Jarosław Hampel i Przemysław Pawlicki pokonali Dominika Kuberę i Mateusza Cierniaka (40:26). W kolejnym starcie miejscowi zwyciężyli 4:2 i nadal mieli szansę na remis w końcowym rozrachunku. Zatem lekkie emocje nadal kibicom towarzyszyły.
Emocje zamieniły się w strach, bo w niegu numer 13 pod bandą starli się Zmarzlik z Hampelem, który upadł. Za nim był Piotr Pawlicki. Położył motocykl, ale mimo wszystko nie zdołał ominąć maszyny Hampela. Ta z kolei uderzyła w 42-latka, który bezwładnie przekoziołkował po torze. Wyglądało to bardzo groźnie. Przytomności dzięki Bogu nie stracił, ale z toru zjechał w karetce z podejrzeniem złamania nadgarstka. Zmarzlik został z kolei wykluczony.
W powtórce Hampela zastąpił Oskar Hurysz i... nieco narozrabiał. Oczywiście nie celowo, ale podciął Lindgrena, który uderzył głową o podłoże. Wrócił i w trzecim podejściu do wyścigu wystartowali tylko we dwójkę z Piotrem Pawlickim. Panowie zgotowali wielkie show, a Fredi trzy punkty wyszarpał na ostatnich metrach (45:32).
Zmagania zakończył piękny bieg, w którym przez większość prowadził Przemek Pawlicki, ale najpierw wyprzedził go Zmarzlik, a tuż przed metą jeszcze Kubera.
NovyHotel Falubaz Zielona Góra – Orlen Oil Motor Lublin 35:54
Falubaz Zielona Góra:
9. Przemysław Pawlicki 8+2 (0, 1*, 3, 1, 2*, 1)
10. Jarosław Hampel 7+1 (1*, 2, 1, 3, u, -)
11. Rasmus Jensen 9 (1, 3, 2, 0, 3, 0)
12. Michał Curzytek 1 (1, 0, -, -)
13. Piotr Pawlicki 5 (w, 1, -, 2, 2)
14. Oskar Hurysz 5 (2, 2, 0, 1, w, 0)
15. Krzysztof Sadurski 0 (0, 0, -)
16. Jan Kvech
Trener: Piotr Protasiewicz
Motor Lublin:
1. Dominik Kubera 10+2 (3, 2*, 2, 1, 2*)
2. Jack Holder 7+1 (2*, 3, 0, 2)
3. Fredrik Lindgren 8+2 (2*, 1*, 1, 3, 1)
4. Mateusz Cierniak 5 (0, 2, 3, 0)
5. Bartosz Zmarzlik 12 (3, 3, 3, w, 3)
6. Wiktor Przyjemski 11+ (3, 3, 2*, 3)
7. Bartosz Bańbor 3 (1, 0, w)
8. Bartosz Jaworski
Trener: Maciej Kuciapa
Sędziował: Arkadiusz Kalwasiński
NCD: 62.384 sek. – Bartosz Zmarzlik w 7. biegu
Bieg po biegu:
I (63,14), Kubera, Lindgren, Jensen, Prz. Pawlicki - 1:5 - (1:5)
II (62,82) Przyjemski, Hurysz, Bańbor, Sadurski - 2:4 (3:9)
III (-) Zmarzlik, Holder, Curzytek, Pi. Pawlicki (wykluczenie) - 1:5 (4:14)
IV (62,64) Przyjemski, Hurysz, Hampel, Cierniak - 3:3 (7:17)
V (63,15) Jensen, Cierniak, Lindgren, Curzytek - 3:3 (10:20)
VI (62,59) Holder, Kubera, Pi. Pawlicki, Sadurski - 1:5 (11:25)
VII (62,38) Zmarzlik, Hampel, Prz. Pawlicki, Bańbor - 3:3 (14:28)
VIII (63,28) Cierniak, Jensen, Lindgren, Hurysz - 2:4 (16:32)
IX (62,88) Prz. Pawlicki, Kubera, Hampel, Holder - 4:2 (20:34)
X (62,85) Zmarzlik, Przyjemski, Prz. Pawlicki, Jensen - 1:5 (21:39)
XI (62,89) Hampel, Prz. Pawlicki, Kubera, Cierniak - 5:1 (26:40)
XII (62,64) Jensen, Holder, Hurysz, Bańbor (wykluczenie) - 4:2 (30:42)
XIII (63,14) Lindgren, Pi. Pawlicki, Hurysz (wykluczenie), Zmarzlik (wykluczenie) - 2:3 (32:45)
XIV (63,19) Przyjemski, Pi. Pawlicki, Lindgren, Hurysz - 2:4 (34:49)
XV (63,36) Zmarzlik, Kubera, Prz. Pawlicki, Jensen - 1:5 (35:54)
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?