- Formalnie w ciągu trzech miesięcy tylko czterem kobietom musieliśmy odmówić wypłaty becikowego, dlatego, że w ciąży zostały objęte opieką lekarską później, po 10. tygodniu. Uważam jednak, że problem dotknął znacznie większej grupy - uważa Dorota Gąsior, zastępca dyrektora MOPR w Lublinie.
Po informacjach o tym, że ministerstwo zdrowia zawiesi na dwa lata obowiązek przedstawiania zaświadczenia, że najpóźniej od 10. tygodnia ciąży było się pod opieką ginekologa i że wszystkie kobiety, które z tego powodu nie odebrały pieniędzy, będą mogły je dostać, w lubelskim MOPR rozdzwoniły się telefony. - Wnioskuję z tego, że wiele pań wiedząc, że do lekarzy trafiło po 10. tygodniu ciąży, w ogóle zrezygnowało z ubiegania się o wypłatę becikowego - dodaje D. Gąsior.
Zdaniem lekarzy, kobiety o tym, że są w ciąży, najczęściej dowiadują się w 5-7 tygodniu jej trwania. Jednak nawet te, które jak najszybciej chcą trafić pod opiekę, mogą mieć problem, by zdążyć przed wymaganym w przepisach 10. tygodniem. Wszystko przez kilkutygodniowe okresy oczekiwania na wizyty w poradniach.
Ministerstwo zdrowia ze słusznej decyzji objęcia kobiet w ciąży jak najszybszą opieką lekarską się nie wycofuje, ale obiecuje zmienić przepisy tak, by ich wypełnienie było możliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?